Baca prawie spalił się w ognisku, po turyście został tylko plecak. Pracowity dzień GOPR

Turysta w górach. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Turysta w górach. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

W czwartek wieczorem Grupa Podhalańska GOPR w Pieninach udzieliła pomocy bacy, który prawdopodobnie po ataku padaczki wpadł do ogniska. Ratownicy GOPR poszukują też turysty, którego plecak znaleziono w Masywie Trzech Koron.

Baca, który podczas wypasu owiec najprawdopodobniej doznał nagłego ataku padaczki i wpadł do ogniska, jest w bardzo ciężkim stanie.

REKLAMA

„Ma rozległe oparzenia ciała. Ratownicy GOPR wspólnie z pogotowiem ratunkowym udzielili mu pomocy medycznej i transportują na lądowisko, skąd mężczyznę przejmie lecący z Krakowa śmigłowiec LPR” – poinformował Paweł Konieczny, wiceprezes Grupy Podhalańskiej GOPR.

Natomiast w Masywie Trzech Koron w Pieninach w okolicy szczytu Sokolica trwa akcja poszukiwawcza osoby, której plecak znaleziono na szczycie. Ratownicy przypuszczają, że jego właściciel podjął próbę samobójczą. GOPR przeczesuje okoliczne żleby i zbocza Trzech Koron w rejonie doliny Dunajca.

„Teren ten, zwłaszcza po zmroku, jest bardzo trudny, dlatego też dla asekuracji ratowników konieczne jest stosowanie technik linowych” – wyjaśnił Konieczny.(PAP)

REKLAMA