Gigantyczny huragan jest już u bram Europy, a jego skutki odczujemy także w Polsce. To prawdziwy potwór [VIDEO]

Huragan Lorenzo.
Huragan Lorenzo.
REKLAMA

Już za kilka godzin megahuragan Lorenzo uderzy w Irlandię i Wielką Brytanię. Jest to największy huragan w historii pomiarów na wodach wschodniego Atlantyku. Jego skutki odczujemy również w Polsce.

Choć nie musimy obawiać się takiego spustoszenia jakie spotkało Azory, czy takiego uderzenia jakie przyjmą na siebie Wyspy Brytyjskie, to jednak odczujemy obecność Lorenzo w Europie.

REKLAMA

„Pozostałości” po megahuraganie spowodują silne opady na południu i południowym zachodzie naszego kraju. Spadnie od 10 do 25 mm. deszczu.

Lorenzo spustoszył już Azory, a teraz zmierza do Wysp Brytyjskich. „Potwór” maksymalną prędkość osiągnął w niedzielę 29 września.

Choć od tego czasu jego siła maleje, to wciąż jest śmiertelnie niebezpieczny. 2 października Lorenzo dotarł do Azorów, a jego siła wiatru wynosiła wtedy 163 km/h.

Portugalskie wyspy zostały całkowicie spustoszone, 40 domów zostało doszczętnie zniszczonych, a 200 osób trzeba było ewakuować.

– 30 lat temu nie byłoby możliwości, by tak silne huragany formowały się nad wschodnim Atlantykiem. Im cieplejsze będą jego wody, tym częściej będziemy mieli do czynienia z tak potężnymi wiatrami – powiedział synoptyk AccuWeather w Pensylwanii, Dan Kottlowski sugerując, że jest to najsilniejszy huragan w najnowszej historii kontynentu.

Na Azorach po przejściu huraganu zablokowanych zostało 61 dróg. Wiele domów zostało odciętych od prądu.

Źródło: Twitter/YouTube/Nczas.com

REKLAMA