Fala manifestacji trwających we Francji od listopada ub. roku delikatnie już opadła, ale zarzewie buntu przeciwko prezydentowi Macronowi ciągle się tli. Niedługo minie rocznica pierwszych rozruchów, a „żółte kamizelki” ani myślą o zakończeniu swojej rewolty.
Lista „dobrych rad”, których Emmanuel Macron udziela Polsce, jest bardzo długa – a to demokracja, a to ekologia… Zadziwiające, że ktoś kto w swoim własnym kraju ma coraz mniejszą legitymację do rządzenia, próbuje ustawiać politykę innych państw.
Macron w Polsce i Węgrzech upatruje największych szwarccharakterów Europy. Francuski władyka zarzuca Polsce niedobory demokracji i praworządności, a tymczasem to w jego kraju protesty coraz częściej przypominają starcia na placu Niebiańskiego Spokoju Tian’anmen w Chinach.
Używanie siły w sposób nieproporcjonalny do zachowań protestujących stało się już nieodłączną częścią protestów „żółtych kamizelek”.
Na poniższym nagraniu wideo widać na przykład jak funkcjonariusz policji w Paryżu pociąga za rękę protestującą kobietę z taką siłą, że ta upada i uderza twarzą o asfalt, przez co rozcina sobie nos. Koledzy policjanta, zamiast zareagować na rażące zachowanie funkcjonariusza, doskakują do kobiety i zakuwają ją w kajdanki.
Trudno wywnioskować z nagrania czy któryś z mundurowych wezwał karetkę – mogło przecież dojść do wstrząsu mózgu – można w to jednak powątpiewać.
💥📽 HONTEUX Regardez comment ce gendarme a tiré cette femme! en marge de la manif #marchedelacolere des policiers à #Paris, ils peuvent même pas faire une trêve à leur violence policière!#Macron #Giletsjaunes #YellowVests #France pic.twitter.com/r6XVy22OPi
— Le Général 💎 (@leGneral2) October 2, 2019
Źródło: Twitter