Dwaj funkcjonariusze policji z Turyngii są podejrzani o zgwałcenie Polki podczas interwencji. Sprawa wydaje się jednoznaczna, ponieważ jeden z nich próbował ucie. Obaj i zostali natychmiast aresztowani.
Policjanci przeprowadzali rutynową kontrolę. Uznali, że dokumenty Polki i towarzyszącego jej mężczyzny są fałszywe. Oboje zostali przewiezieni na komendę policji w Arnstadt.
Polka powiedziała, że w mieszkaniu ma inny dowód tożsamości. Trzech policjantów pojechało z nią do domu. Jeden z funkcjonariuszy czekał na zewnątrz, a dwóch weszło z nią do mieszkania. Tam też mieli ją zgwałcić.
Pierwszy funkcjonariusz był 40-letnim Niemcem. Drugi to emigrant. Następnego dnia kobieta oskarżyła policjantów o gwałt. Starszy z funkcjonariuszy próbował uciec, obaj zostali jednak zatrzymani. Postawiono im zarzut gwałtu zbiorowego. Grozi im od 3 do 15 lat więzienia.
Nie wiadomo kim jest ofiara i jej towarzysz. Nie wykluczone, że policjanci uznali, że kobieta posługująca się fałszywymi dokumentami jest łatwym łupem.
Źródło: msn wiadomości