Krwawa jatka na Wilanowie. Piosenkarz disco polo przez dwie godziny był dźgany nożem. Sprawcy grozi dożywocie

Policja. Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP/Marcin Bielecki
Policja. Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

Do zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 października w Wilanowie. W jednym z mieszkań policja znalazła zakrwawionego mężczyznę, który miał liczne rany zadane nożem w okolice głowy, szyi, przedramion, podudzia i kolan.

Wszystko działo się w mieszaniu napastnika, który zaprosił pokrzywdzonego na drinka – informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

REKLAMA

Damian Krysztofik, piosenkarz disco polo znany jako NEF został zaproszony do jednego z mieszkań na terenie Wilanowa.

2 października przed północą zaprosił mnie znajomy. Znaliśmy się ok 2-3 lata, z racji tego, że mieszkaliśmy niedaleko siebie. Chodziło o obejrzenie nowego mieszkania i wypicie drinka – relacjonuje NEF.

Po północy gospodarz nagle wstał od stołu, wyjął duży nóż kuchenny z szuflady przypominający maczetę i przez około dwóch godzin zadawał ciosy ostrzem.

Nie miałem możliwości ucieczki, drzwi były zamknięte, klucze schowane, ponadto było to trzecie piętro, więc skok mógł zakończyć się śmiercią. Zaatakował dwa razy w szyję, osłaniałem się srebrną, gumowaną parką, dzięki czemu nie doszło do przecięcia tętnicy. Miał zamiar, czego zresztą nie ukrywał, poderżnąć mi gardło, by zabić. Gdy zobaczył, że próbuję zadzwonić na 112, dostałem kilkanaście ciosów prosto w kolana oraz podudzia. Dzięki krzykom na cały blok oraz wołaniu o pomoc przez domofon ochroniarz powiadomił służby ratunkowe, czym uratował mi życie – opowiada Krysztofik.

Z relacji wynika, że mieszkanie z białymi ścianami wyglądało jak po rzeźni i morderstwie kilkunastu osób. Wszystko było we krwi – ściany, drzwi, stół, oraz łazienka.

Okazało się, że napastnik był agresywny również wobec interweniujących funkcjonariuszy policji. Usłyszał kilka zarzutów, głównym jest usiłowanie zabójstwa pokrzywdzonego poprzez zadanie mu wielu ciosów nożem. Odpowie także za kierowanie gróźb pozbawienia życia w stosunku do funkcjonariuszy policji.

Mężczyzna przyznał się do zarzutów i założył wyjaśnienia. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Grozi mu dożywocie.

Źródło: warszawawpigulce.pl

REKLAMA