
Wojska tureckie rozpoczęły operację w północnej Syrii. Stało się więc to, o czym media spekulowały od kilku dni.
Jak informuje kurdyjskie dowództwo, Turcy rozpoczęli ostrzał pozycji wojsk Kurdów w przygranicznym mieście Ras al-Ain.
Turcy od pewnego czasu przygotowywali się do usunięcia wojsk kurdyjskich z obszaru przygranicznego i umożliwienia w ten sposób przesiedlenia milionów syryjskich uchodźców.
Ruch ten stał się możliwy po tym jak Stany Zjednoczone ogłosiły, że wycofują swoje wojsko z tego regionu. Tym samym USA porzuciły Syryjskie Siły Demokratyczne, swojego sojusznika w walce z Islamskim Państwem Iraku oraz ISIS.
Dowództwo Syryjskich Sił Demokratycznych uznało ruch Amerykanów za wbicie noża w plecy. Z kolei Unia Europejska ostrzega, że wszelkie akcje militarne mogą tylko nasilić cierpienia obleganych przez 8 lat Syryjczyków. Również Rosja nalega na zachowanie integralności terytorialnej Syrii. Z kolei Kurdowie wzywają cywilów do stawienia zbrojnego oporu Turkom.
Znamienne jest to, że w środę przypada rocznica ujęcia przez Turków przewodniczącego Partii Pracujących Kurdystanu Abdullaha Öcalana.