
Szybciej PiS dogada się z PO, niż Konfederacja zbuduje koalicję z którąkolwiek partią systemową. Ale oczywiście musimy brać pod uwagę scenariusz, w którym którejś partii brakuje głosów do stworzenia rządu i dzięki głosom Konfederacji powstaje rząd mniejszościowy – mówi Dobromir Sośnierz w wywiadzie dla Super Expressu.
Były europoseł, obecnie kandydat Konfederacji ze Śląska w rozmowie z Przemysławem Harczukiem m.in. obalał popularne mity, które wmawiane są w mediach, a dotyczą polityków Konfederacji. Jednym z tematów była zarzucana przez PiS, prorosyjskość.
Janusz Korwin-Mikke powiedział, że w pierwszej kolejności należy dogadać się w bilateralnym, ale bardziej korzystnym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Zarzut prorosyjskości jest nietrafiony. Ale z Rosją jest jak z Hitlerem – gdy ktoś coś powie o Rosji, zaraz wszyscy wpadają w histerię. A chodzi jedynie o to, że dziś wszyscy wiedzą, że jak rządzi PiS, to będzie polityka służalcza wobec Ameryki, a jak rządzi PO, to wobec Niemiec. I przez to nikt nas w polityce międzynarodowej nie szanuje. Tymczasem polityka zagraniczna musi być pragmatyczna – wyjaśnił Sośnierz.
Ważnym elementem dyskusji były również kwestie gospodarcze. Sośnierz przekonywał, że warto jest zagłosować na Konfederację ponieważ jest ona obecnie jedyną opcją, która powstrzyma rozdawnictwo pieniędzy.
Domagamy się deregulacji i wycofania się z niektórych podatków. Państwo powinno ingerować tam, gdzie jest taka potrzeba, a nie wszędzie. Rozdając pieniądze tym, którzy są mniej przedsiębiorczy, nie robimy dobrze. To rozleniwia i hamuje nasz wzrost gospodarczy. Rozwój gospodarki jest ważny dla wszystkich, nie tylko dla przedsiębiorców, więc nasze postulaty są korzystne dla całego społeczeństwa – podkreślił polityk.
Jednocześnie były europoseł zauważył, że w programach innych ugrupowań znaleźć można bardzo populistyczne hasła m.in. opodatkowania zagranicznych firm i supermarketów. Konfederacja chce jednak, aby prawo było sprawiedliwe dla wszystkich podmiotów.
Opodatkowanie powinno być sprawiedliwe dla wszystkich. Jeżeli duża sieć płaci inne podatki, na innych zasadach, to rzeczywiście stwarzamy nierówne szanse. Powstaje jednak pytanie, w którą stronę je wyrównać. Niektórzy chcą opodatkować markety, a my chcemy iść w przeciwnym kierunku, czyli zwolnić z podatków tych drobnych przedsiębiorców. Zawsze jestem za tym, aby wyrównywać szanse. Nie jest jednak moim celem, aby dokuczać supermarketom, ale to, by nie było krzywdy małych firm – podsumował Sośnierz.
Źródło: SE.pl / NCzas.com