
W USA powstaje superprodukcja o Irenie Sendlerowej, polskiej działaczce społecznej i charytatywnej, która w czasie drugiej wojny światowej zaangażowała się w pomoc Żydom.
Ta informacja powinna ucieszyć wszystkich Polaków. W Hollywood powstaje superprodukcja, która opowie o losach polskiej bohaterki Ireny Sendler vel Krzyżanowskiej.
Sendlerowa (ur. 15 lutego 1910 w Warszawie, zm. 12 maja 2008 tamże) była kierowniczką referatu dziecięcego Rady Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu na Kraj (w sławetnej „Żegocie”), polską działaczką społeczną i charytatywną, a po wojnie została przez państwo Izrael odznaczona jako Sprawiedliwa Wśród Narodów Świata.
Film wyprodukuje, a także wcieli się w główną rolę izraelsko-amerykańska aktorka Gal Gadot, która jest znana m.in. z roli Wonder Woman w ekranizacjach komiksów DC.
Za scenariusz odpowiadać będzie Justin Gilmer („The 100”).
Produkcja opowiadająca o polskiej bohaterce ratującej Żydów może otworzyć oczy wielu niedouczonym amerykańskim publicystom obwiniającym Polaków za Holokaust.
Miejmy nadzieję, że w filmie nie pojawią się żadne przekłamania. Na ten moment nie ma jeszcze opisu producenta ani gotowego scenariusza, a hollywoodzkie media plotkarskie już zdążyły popełnić kilka rażących przekłamań dotyczących postaci samej Ireny Sendler.
Portal „Deadline Hollywood” napisał na swojej stronie, że Sendlerowa walczyła z „polsko-nazistowską” okupacją. Na tego „newsa” dość naiwnie zareagował Marek Magierowski, wyrażając nadzieję, że to tylko dziennikarska pomyłka.
„Irena Sendler tells the harrowing story of a woman’s defiant stand against Polish Nazi occupation” – I do hope it’s just the ignorance of the writer and not part of the script. Dear @DEADLINE, please correct this monstrosity.
— Marek Magierowski (@mmagierowski) October 12, 2019
Odpowiedział mu Tomasz Sommer, przypominając, że te hollywoodzkie „instytucje są powołane m.in. po to by szerzyć antypolonizm”.
Pan Marek Magierowski udaje idiotę. Przecież te instytucje są powołane https://t.co/wB27p5pxts. po to by szerzyć antypolonizm, więc one nic nie sprostują. A może on tego naprawdę nie wie? Strach się bać. https://t.co/OLmi7rzzZ1
— Tomasz Sommer (@1972tomek) October 12, 2019
Niestety, przez niesprzyjające twórcom filmowym warunki podatkowe panujące w Polsce, możemy spodziewać się tego, że po raz kolejny, tak jak było to m.in. w filmie o rodzinie Żabińskich, Warszawę z lat 30-tych i 40-tych zagra czeska Praga.
Źródło: Variety/Twitter