Szamotanina na bazarku. Koszyk wypełniony po brzegi, co się w nim znajduje?

Bazarek / Fot. PAP: Marcin Obara
Bazarek / Fot. PAP: Marcin Obara
REKLAMA

Niedziela upływa pod znakiem pięknej pogody. Na wspomnienie o mijającym lecie, korzystając ze słońca, Polacy tłumnie ruszyli na spacery, a przy okazji odwiedzili bazarki, które za nic mają zakaz niedzielnego handlu. W zależności od pory dnia i dostępności towaru, ceny mocno szalały.

Do godziny 17 prawie połowa dorosłych Polaków odwiedziła bazarki. Tak duże zainteresowanie świeżymi owocami spowodowało nie lada zaskoczenie wielu sprzedawców, którzy chcąc zmaksymalizować zyski musieli umiejętnie zmieniać ceny.

REKLAMA

Okazuje się, że największy popyt był na pistacje. Za te pestkowce Polacy skłonni byli zapłacić 47 zł 13 gr. Cena może jeszcze spaść lub wzrosnąć, w zależności od wieczornego zapotrzebowania na te owoce.

Drugim najchętniej kupowanym produktem na bazarku była kolendra. To popularne ziółko stosowane w kuchni osiągnęło cenę 26,34 zł.

Ogromna promocja była na zlewy. Jeśli komuś zepsuł się przy niedzieli, nie musiał czekać do poniedziałku na otwarcie branżowych marketów, lecz na bazarku mógł kupić za jedyne 12,8 zł.

Zainteresowaniem cieszyło się również dość osobliwe, niespotykane nigdy wcześniej połączenie koniczynki z ciastkiem. Takie cudo kosztuje 7,67 zł. Pytanie, czy to w ogóle jadalne?

Jadalne na pewno są konfitury. Te słodkie i smaczne, odpowiednio ugotowane owoce osiągnęły cenę 5,32 zł. Wszystkie dane z bazarków zebrał Marcin Palade.

Nieco inne, choć zbliżone dane z bazarku zaprezentowali Grzegorz Wszołek i Dominik Drzazga. Według ich informacji w koszyku znajduje się również 5 produktów. Warto dodać, że ryneczki w niedzielę 13 października są czynne do godziny 21, a ceny mogą się jeszcze wahać.

Fot. Twitter
REKLAMA