Duża frekwencja wcale nie posłużyła rządzącej partii. Wśród wyborców, którzy tym razem nie zostali w domu, a było ich ponad 2 mln, największym poparciem cieszyła się Koalicja Obywatelska. Świetny wynik uzyskała Konfederacja, na którą zagłosowało aż 15 proc. tych wyborców.
Wydaje się, że opozycja zdołała zmobilizować swój śpiący elektorat, który stanął już przed groźbą dalszej i trwałej utraty profitów i przywilejów, które daje sprawowana władza. O tej udanej mobilizacji świadczą wyniki.
„Nowi” wyborcy w większości zagłosowali na opozycję. Najwięcej 27,2 proc. wybrało Koalicję Obywatelską.
Na drugim miejscu jest PiS – 23,3 proc. poparcia.
Na trzecim miejscu jest Lewica – 22,1 proc. poparcia.
Czwarta jest Konfederacja – 14,9 proc. ankietowanych.
Piąty jest PSL – 10,6 proc. głosów nieaktywnych poprzednio wyborców.
Być może w tym badaniu IPSOS tkwi prawda o niższym od spodziewanego wyniku PiS. Przed wyborami analizy wskazywały, że dla rządzącej partii najlepszą frekwencją jest przedział 55-57 proc. udziału uprawnionych do głosowania.
Frekwencja powyżej 57 proc. oznaczała, że ci „dodatkowi” wyborcy zagłosują przede wszystkim na opozycję.
Źródło: TVN24
