Jarosław Gowin odpłynął. Tak kuriozalnych słów wicepremiera jeszcze nie słyszeliśmy

Jarosław Gowin. / fot. PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Jarosław Gowin ma ciężko i zawsze pod górkę. Jako reprezentant małej partii jest pomijany, poniżany, wstrętne media o nim milczą. A on wbrew temu wszystkiemu osiągnął wielki sukces i wprowadził posłów oraz senatorów!

To nie narracja Konfederacji albo Akcji Zawiedzionych Emerytów Rencistów, tylko Jarosława Gowina, który zarówno cztery lata temu, jak i teraz dostał się do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości.

REKLAMA

To już oficjalne dane: Porozumienie wprowadziło 18 posłów i 2 senatorów. Bez subwencji budżetowej, bez wsparcia mediów. Ciężką, bardzo ciężką 4-letnią pracą i przywiązaniem do konserwatywno-wolnorynkowych ideałów. Dziękuję wszystkim Wyborcom, którzy nam zaufali! – oświadczył Gowin.

Panie Jarosławie, a gdzie Pan te wolnorynkowe ideały realizuje? Bo chyba nie będąc w rządzie PiS, który zarzyna polską przedsiębiorczość? A ta Pana samodzielność w czym się objawia? W tym, że Porozumienie jest de facto przystawką PiS i startuje z ich list?

– Występując pod znakiem PiS, mieliście za sobą propagandę rządowych mediów, Karnowskich, Sakiewicza, miliardy wydane na okłamywanie społeczeństwa i bezustanną kampanię wyborczą przez 4 lata. Jesteście zwykłą pisowską przystawką, bez prawa do własnego zdania. Polityczni niewolnicy – to jeden z trafniejszych komentarzy znalezionych pod wpisem wiceministra.

Oburzeni są nawet wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. Tak komentuje to jeden z wyznawców Kaczyńskiego: – Szczerze mówiąc nie wiem kto, poza Panem, należy do partii Porozumienie. Tak naprawdę to teraz przypomniał Pan tę nazwę. Głosowałem na PiS. Nie sądzę, że byłem wyjątkiem. A zatem, proszę o pamiętanie o pokorze. Wiadomo: pycha umiera ostatnia, ale trzeba z tym walczyć.

Fot. Twitter
REKLAMA