Koniec procesu w sprawie zamachu na Notre Dame. Wysokie wyroki na islamskie „bombonierki”

Katedra Notre Dame. Foto :wikicommons
Katedra Notre Dame. Foto :wikicommons
REKLAMA

Po 16 dniach procesu „bombonierek” spod katedry Notre Dame w Paryżu, kończy się on wysokimi wyrokami na autorki nieudanego zamachu. Po ogłoszeniu wyroku 25 lat więzienia Ornella Gilligmann opadła na krzesło płacząc, Sarah Hervouet przyjmuje wyrok z z lekkim uśmiechem, a Samia Chalel wydaje się zadowolona, że wymiar kary jest niższy od tego, którego zażądał prokurator.

Głośny proces nawróconych na islam i zradykalizowanych kobiet, które chciały wysadzić w 2016 roku ukrytymi w aucie butlami z gazem katedrę Notre Dame dobiegł końca. Tragedii zapobiegł tylko wadliwie wykonany zapalnik, w którym użyły zamiast benzyny, mniej łatwopalnego oleju napędowego.

REKLAMA

Ornella Gilligmann została skazana na 25 lat więzienia i nie wiadomo, czy będzie się odwoływała. Jest uprawniona do ubiegania się o zwolnienie warunkowe za dziewięć lat. Druga ze skazanych, Inès Madani zapowiada apelację. Jej wyrok to 30 lat więzienia. Obydwie w czasie procesu zwalały na siebie wzajemnie winę o kierowanie grupą.

Trzecia z oskarżonych Sarah Hervouet, która też brała bezpośredni udział w pozostawieniu przed katedrą samochodu-pułapki została skazana na lat 20. Pozostałe kobiety należące do tej terrorystycznej grupy otrzymały wyroki od 3 do 5 lat.

REKLAMA