W PO zaczyna się wojna o stołki. Kto zostanie nowym szefem klubu?

Małgorzata Kidawa-Błońska i Grzegorz Schetyna/ Fot. PAP
Małgorzata Kidawa-Błońska i Grzegorz Schetyna/ Fot. PAP
REKLAMA

Szybko poszło. Po przegranych wyborach władze PO szykują się do podsumowania wyników niedzielnych wyborów parlamentarnych. Mają być podjęte pierwsze decyzje personalne, m.in. w sprawie wyboru szefa nowego klubu Koalicji Obywatelskiej i wskazania kandydata na marszałka Senatu.

Jeszcze we wtorek wieczorem lider PO Grzegorz Schetyna ma się spotkać w Warszawie z szefami struktur regionalnych Platformy. I wydaje się, że nie będzie to miłe spotkanie.

REKLAMA

Dzisiaj będzie spotkanie przewodniczącego Grzegorza Schetyny z szefami regionów, także pewnie z udziałem pani marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a jutro Zarząd Krajowy. To będą pierwsze spotkania po wyborach – mówi lider mazowieckiej PO Andrzej Halicki.

Podsumowanie niedzielnych wyborów do Sejmu i Senatu to niejedyny spodziewany temat wtorkowych i środowych narad władz PO. Nieoficjalnie politycy Platformy dodają, że można spodziewać się też dyskusji na temat obsady niektórych stanowisk w nowym parlamencie, m.in. funkcji szefa klubu Koalicji Obywatelskiej oraz marszałka Senatu, gdzie kandydatom opozycyjnym udało się zdobyć 51 mandatów.

Jak podaje portal Interia, wśród polityków PO rozważane są trzy kandydatury na nowego szefa klubu tej partii.

Jednym z chętnych na to stanowisko jest Waldy Dzikowski, poseł z Wielkopolski.

– O procedurach sejmowych wie wszystko, jest doświadczony – mówi Interii jeden z polityków PO.

Szansę na przewodniczenie posłom Platformy ma również Borys Budka oraz Bogdan Zdrojewski.

– Zazwyczaj szefem klubu parlamentarnego jest poseł, ale nie ma przeszkód, aby został nim senator, zwłaszcza taki jak Zdrojewski. To polityk rangi europejskiej, były europoseł. Poza tym zaakcentowane zostałoby to, że w Senacie odnieśliśmy zwycięstwo, to byłoby symboliczne – wskazał polityk PO.

Tymczasem tuż przed wyborami w kontekście nowego lidera klubu PO padało tylko jedno nazwisko.

– Grzegorz Schetyna zaproponował bowiem na to miejsce Tomasza Siemoniaka. Jak jednak się okazuje, ta rekomendacja szefa Platformy może zostać zlekceważona. Swojego kandydata chce przeforsować konserwatywna frakcja posłów.

Jak widać po kolejnych, piątych przegranych wyborach w PO szykują się poważne zmiany. Wojna o stołki się rozpoczęła.

Źródło: interia.pl/ PAP

REKLAMA