Szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto powiedział agencji MTI z Baku, że „w interesie Węgier jest, by Turcy rozwiązali problem imigrantów kierując ich nie ku Europie, tylko Syrii”. Węgierski MSZ zapowiada, że w w sprawie konfliktu turecko-kurdyjskiego nasi „bratankowie” będą się kierować jedynie interesem narodowym.
– Gdyby zadać nam, Węgrom, pytanie, co wolimy: żeby Turcja przesiedliła imigrantów do Syrii, czy żeby otworzyła granice w kierunku Europy, to nasza odpowiedź będzie jednoznaczna: niech Turcja przesiedli imigrantów z powrotem do Syrii i niech nie otwiera bram do Europy przed 4 milionami imigrantów – powiedział minister Peter Szijjarto agencji MTI z Baku.
Minister poinformował opinię publiczną, że jeżeli dojdzie do kolejnej „wędrówki ludów”, to Węgrzy ponownie zatrzymają migrantów na swojej granicy.
– To jest nasza polityka: pomocy należy udzielać tam, gdzie jest problem, zamiast sprowadzać problem tam, gdzie go nie ma – tłumaczył Szijjarto.
Szef węgierskiego MSZ skrytykował też trwający obecnie dyplomatyczny konflikt pomiędzy Stanami Zjednoczonym i Turcją.
– Oczywiście zawsze nas niepokoi, jeśli kraj dysponujący największą armią w NATO znajduje się w konfrontacji z państwem o drugiej co do wielkości armii – mówił węgierski polityk.
Ten tzw. „realpolitik” jest charakterystyczną cechą rządów sprawowanych przez Viktora Orbana i jego zaplecze polityczne.
Źródło: Radio Maryja/PAP