Władze Kalifornii na pewno usatysfakcjonują obrońców praw zwierząt oraz miłośników ekologii. Jako pierwsze w Stanach Zjednoczonych podjęły one decyzję o wprowadzeniu zakazu produkcji i sprzedaży naturalnych futer.
Gavin Newsom, gubernator stanu Kalifornia, mówi, że w stanie tym wprowadzono już wcześniej zakaz korzystania ze zwierząt podczas występów w cyrkach. Wyjątkiem są jednak psy, koty i konie oraz zawody rodeo. Wycofanie się z produkcji i sprzedaży naturalnych futer jest zatem kolejnym krokiem.
Zakaz ten wejdzie w życie dopiero w 2023 r. Jego zakres obejmie produkcję i handel futrami oraz wszelkimi elementami ubioru i akcesoriów, które zostały wykonane z naturalnego futra. Nie będą nim objęte wyroby nabywane z drugiej ręki, a więc wyprodukowane i używane jeszcze przed wejściem w życie zakazu. Drugim wyjątkiem są wyroby używane przez rdzennych Amerykanów do obrzędów duchowych i kulturowych oraz wypchane zwierzęta.
Wprowadzenie takiego zakazu nie jest posunięciem zupełnie nowatorskim. Jako pierwsza ze sprzedaży futer zrezygnowała Wielka Brytania – już w 2000 r. Kolejnym krajem, który zdecydował się na takie rozwiązanie była Austria – w 2004 r. Władze wielu innych państw – np. Holandii, Chorwacji, czy też Bośni i Hercegowiny – dopiero planują wprowadzenie zakazu.
– Zakaz wprowadzania do obrotu odzieży i akcesoriów z futrem zwierzęcym to bardzo ważny krok zmierzający do redukcji cierpienia zwierząt futerkowych. Ekologiczne alternatywy futer zwierzęcych są teraz tak wysokiej jakości, że naturalnym krokiem odpowiedzialnego społeczeństwa jest zwrócenie się w ich kierunku. Największe marki i domy mody nie będą miały z tym problemu, bo już zrezygnowały z futer naturalnych – komentuje sprawę Marta Jarosiewicz ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Źródło: radiozet.pl/wiadomoscihandlowe.pl