Potężne trzęsienie ziemi o magnitudzie 6.4 nawiedziło Filipiny. W wyniku wstrząsów nie żyje jedna osoba, a kilkanaście jest rannych. Zniszczonych jest też wiele budynków.
Amerykańska Służba Geologiczna (USGS) podała, że wstrząsy odnotowano 69 kilometrów na północny zachód od miasta General Santos, leżącego na wyspie Mindanao. Trzęsienie zarejestrowano o godzinie 19.39 lokalnego czasu.
Epicentrum trzęsienia znajdowała się 80 kilometrów od miasta Davao.
– Dyrektor szpitala poinformował, że nie żyje dziecko, a dwie osoby są ranne – przekazał w radiu DZMM burmistrz miasta Tulunan, Reuel Limbungan.
Sporo osób zostało również poranionych w innych gminach. Są to m.in.: M’lang czy Magsaysay.
– Wiele domów zostało zniszczonych. Jedna osoba jest w stanie krytycznym – informuje lokalny urzędnik Anthony Allada.
Budynki są zniszczone, brakuje prądu, a władze wciąż liczą straty. Najgorsze, że specjaliści nie wykluczają wstrząsów wtórnych.
Filipiny leżą w regionie zwanym „pacyficznym pierścieniem ognia”, w którym trzęsienia ziemi i erupcje wulkaniczne są powszechnym i naturalnym zjawiskiem.
Strong earthquake strikes southern Philippines https://t.co/A9USYakdO5
— . (@TasteofGod) October 16, 2019
Źródło: Reuter/TVN Meteo/Twitter
