Francuski turysta padł ofiarą zamieszek w Katalonii – doznał ataku serca w pobliżu barcelońskiego lotniska El Prat, którego przez dłuższy czas nie mógł opuścić z powodu starć separatystów z policją.
65-letni Francuz, który przybył do Katalonii na urlop, do szpitala Bellvitge w mieście L’Hospitalet de Llobregat został przetransportowany w poniedziałek helikopterem z okolic lotniska.
Służby medyczne Katalonii poinformowały, że podczas trwających od poniedziałku zamieszek, które wybuchły po skazaniu przez hiszpański Sąd Najwyższy 9 katalońskich polityków separatystycznych, konieczne było udzielenie pomocy medycznej ponad 200 osobom. Wśród nich są dwaj uczestnicy separatystycznych protestów, którzy odnieśli poważne obrażenia; jeden stracił oko.
Odpowiedzialny za sprawy wewnętrzne w rządzie Katalonii Miquel Buch skrytykował działania “agresywnych grup” wśród separatystycznych manifestantów. Uzasadnił też użycie siły przez policję koniecznością “zapewnienia ładu publicznego”.
Deklaracja przedstawiciela rządu Katalonii jest niejako odpowiedzią na żądanie gabinetu Pedro Sancheza, który domagał się potępienia przez władze regionu zamieszek. Premier Hiszpanii w środę po spotkaniu z liderem opozycyjnej Partii Ludowej Pablo Casado stwierdził, że “nie wyklucza w Katalonii żadnej opcji”.
Tymczasem premier Katalonii Quim Torra podziękował wszystkim uczestnikom protestów w regionie, zapewniając, że jego gabinet nie zaprzestanie działań na rzecz ogłoszenia niepodległości regionu.
#Cataluña #Spain #Espagne 🇪🇸 #España #Catalunya #Katalonien #Catalogne https://t.co/En0eluXTSV
— Ñordet del nordet (@Josejoaquin1492) October 16, 2019
Źródło: Twitter/ PAP/ wp.pl