Szokujące odkrycie pod Wrocławiem. Martwy noworodek w bagażniku motocykla

Policja/Obrazek ilustracyjny/Fot. PAP/Jacek Bednarczyk
Policja/Obrazek ilustracyjny/Fot. PAP/Jacek Bednarczyk
REKLAMA

W Mirkowie niedaleko Wrocławia bagażniku motocykla znaleziono martwe dziecko. Matka noworodka została aresztowana pod zarzutem dzieciobójstwa i znieważenia zwłok dziecka. Twierdzi, że jego śmierć była nieszczęśliwym wypadkiem.

Policję o sprawie poinformował ginekolog. 35-letnia kobieta pojawiła się u lekarza w związku z problemami zdrowotnymi, a ten zorientował się, że niedawno musiała urodzić. Gdy zaczął wypytywać o dziecko, kobieta przyznała, że nie żyje.

REKLAMA

Funkcjonariusze przeszukali posesję, w której mieszka 35-latka. Ciało noworodka zostało znalezione w garażu, w bagażniku motocykla. Do tragedii miało dojść 27 września.

Kobieta została aresztowana. Policji tłumaczyła, że poród zaczął się niespodziewanie, gdy była w toalecie. Dziecko miało wpaść do muszli i zachłysnąć się wodą. Dalszy przebieg wydarzeń i ukrycie ciała noworodka w bagażniku motoru tłumaczy szokiem poporodowym.

35-latce postawiono dwa zarzuty – dzieciobójstwa i znieważenia zwłok. Za pierwszy grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności, za drugi dwa lata więzienia. Kobieta przyznała się jedynie do znieważenia zwłok.

Jak informuje „Gazeta Wrocławska”, sekcja zwłok noworodka nie dała odpowiedzi na pytanie o przyczynę śmierci. Nie da się więc jednoznacznie potwierdzić ani zaprzeczyć wersji matki dziecka. W sprawie wykonywane będą dodatkowe czynności.

Źródło: gazetawroclawska.pl/NCzas.com

Wesprzyj VII Konferencję Prawicy Wolnościowej (kliknij w obrazek).
Wesprzyj VII Konferencję Prawicy Wolnościowej (kliknij w obrazek).

 

REKLAMA