Kto kandydatem na prezydenta z Koalicji Obywatelskiej? Polityk PO nie ma wątpliwości [VIDEO]

Rafał Trzaskowski i Małgorzata Kidawa-Błońska. Foto: PAP
Rafał Trzaskowski i Małgorzata Kidawa-Błońska. Foto: PAP
REKLAMA

W PO już się głowią kto powinien zostać ich kandydatem na prezydenta Polski. Julia Pitera była gościem programu „Rzecz o polityce”, i tam zdradziła, kto z dójki Rafał Trzaskowski i Małgorzata Kidawa-Błońska byłby lepszym kandydatem. 

Po przegranych wyborach „totalna opozycja”, już teraz chce wybrać swojego kandydata na prezydenta. Rozważane są ponoć trzy kandydatury. Rafał Trzaskowski, Małgorzata Kidawa-Błońska i ewentualnie jakby się zdecydował Donald Tusk.

REKLAMA

W programie portalu rp.pl, Julia Pitera znów zabrała głos ws. przegranych wyborów.

– Domagam się wreszcie podsumowania skuteczności działań politycznych PO. Jestem przede wszystkim obywatelem RP. Bardzo mi leży na sercu przyszłość Polski.

– Z przerażeniem patrzę na to, że jeżeli będzie dalej trwał ten galimatias, i dalej jakby celem funkcjonowania władz PO będzie zajmowanie się sprawami wewnętrznymi, co obserwujemy już naprawdę kawał czasu – to PiS będzie rządził trzecią kadencję, a Andrzej Duda drugą – powiedziała załamana Julia Pitera w programie „Rzecz o polityce”.

Zapytana czy Rafał Trzaskowski byłby lepszym kandydatem PO na prezydenta niż Małgorzata Kidawa-Błońska odpowiedziała:

– Widziałam go i w debacie, i w rozmowach z ludźmi, i na ulicy. Jest po prostu nowocześniejszy – stwierdziła Pitera.

– I bez kartki potrafi przemawiać – wbił szpilkę Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz „Rzeczpospolitej”.

– Niewątpliwie – dodała Julia Pitera.

Julia Pitera to polityk PO, który wprost domaga się obalenia władzy Grzegorza Schetyny w partii.

– Jeżeli nie straci (Grzegorz Schetyna – red.) władzy w partii, zapewniam, że w klubie będzie rozłam – powiedziała kilka dni temu Julia Pitera w programie Polsat News „Polityka na ostro”.

– Bardzo wątpię, bardzo bym się dziwiła, gdyby posłowie wytrzymywali to, co się w tej partii dzieje: to jak wyglądały kluby w zeszłej kadencji, przecież posłowie o tym opowiadali, co się działo – powiedziała.

– Jeżeli to posłowie wytrzymają cztery lata bez zmian, to ja zastanawiam się, w jaki sposób będą chcieli wygrać wybory, a gdyby to jakimś cudem się udało, co w tej konfiguracji jest po prostu niemożliwe, w jaki sposób chcieliby rządzić państwem – dodała.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA