Senator Koalicji Obywatelskiej Jerzy Fedorowicz zapowiedział, że Olga Tokarczuk zostanie zaproszona na posiedzenie Senatu nowej kadencji. Jeszcze poprzedni skład izby wyższej polskiego parlamentu ma podjąć uchwałę dotyczącą wyrażenia uznania laureatki Nagrody Nobla.
Treść uchwały została przygotowana na jednej z komisji senackich. Nie wydaje się, aby ktoś głosował przeciwko niej, co najwyżej kilku polityków może się wstrzymać od głosu.
Swój sprzeciw zapowiadał jedynie Waldemar Bonkowski, który został usunięty z Prawa i Sprawiedliwości. Krzyczał on na korytarzu o „lewackich polakożercach”, jednakże pozostali senatorowie zignorowali jego opinię.
W uchwale senatorowie podkreślają, że Tokarczuk występuje w obronie praw kobiet i demokracji i że tworzyła przede wszystkim w wolnej Polsce.
W czasie obrad komisji nad projektem uchwały senatorowie długo zastanawiali się nad odpowiednim doborem słów. Debatowali m.in. o zapisie o „mocy drzemiącej w prozie Tokarczuk”, o tym czy słowo „drzemie” nie jest zbyt archaiczne. Ostatecznie zdecydowali się na napisanie o „mocy zawartej w prozie Tokarczuk”.
Przejęci senatorowie pracują nad uchwałą z okazji przyznania Oldze Tokarczuk literackiej Nagrody Nobla. Dyskutują nad każdym przecinkiem, zastawiają się, czy słowo „drzemie” w tekście uchwały, nie jest zbyt archaiczne w kontekście prozy Tokarczuk. ;) @RMF24pl pic.twitter.com/PjU37P13Zc
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) October 18, 2019