„Indeks Normandzki” ma na celu zmierzenie poziomu konfliktu oraz potencjalnego ryzyka takiego konfliktu w nadchodzących latach. W efekcie powstał „ranking stanu i ryzyka konfliktu”, który został teraz opublikowany.
Najgorzej w opracowanym przez Biuro Analiz Parlamentu Europejskiego (EPRS) schemacie zagrożeń dla pokoju i demokracji na całym świecie wypadły Syria, Pakistan i Somalia. Tuż za nimi uplasowały się: Afganistan, Południowy Sudan, Demokratyczna Republika Konga, Republika Środkowej Afryki, Sudan, Irak, Czad, Jemen i Indie. Dalsze miejsca zajęły: Turcja, Libia, Chiny, Rosja i Iran.
Jeśli gdzieś ma pojawić się zarzewie III Wojny Światowej to prawdopodobnie padnie na któreś z tych państw. Nie oznacza to jednak, że zupełnie wykluczona jest możliwość powstania potężnego konfliktu u naszych sąsiadów ponieważ na 13. pozycji za Teheranem, tuż za Kongiem, znalazła się Ukraina, co jest konsekwencją trwającej wojny hybrydowej z Rosją.
Każdy ze 136 wziętych pod lupę krajów przeanalizowano pod kątem 11 czynników zagrożenia dla pokoju zdefiniowanych w globalnej strategii Unii Europejskiej i porównano z sytuacją w regionie. Chodzi m.in. o terroryzm, dezinformację, zagrożenia hybrydowe, zmiany klimatu, bezpieczeństwo cybernetyczne, niestabilność państwa czy broń masowego rażenia.
Coraz więcej państw pogrąża się w poważnych konfliktach, a widmo III Wojny Światowej krąży nad światem.
Źródło: PAP