
Do portu w Świnoujściu trafiło ponad 2,3 tys. ton nielegalnych odpadów z Norwegii, w postaci zrębków drewnianych zanieczyszczonych lakierami i farbami. W dokumentach opisano je jako korek i drewno. Wszystko ma wrócić do Norwegii.
„To był transport norweskiej firmy, która zadeklarowała, że są to odpady, które mogą podróżować na tzw. zielonej liście, czyli bez wymaganych zezwoleń” – wyjaśniła rzeczniczka prasowa GIOŚ, Agnieszka Borowska. Zaznaczyła, że jeśli taki odpad nie jest niebezpieczny i nie stwarza problemów z recyklingiem, to drewno można przewozić dość swobodnie po Europie. Jednak w tym przypadku, były to zrębki drewniane, zanieczyszczone lakierami i farbami – co jest niedozwolone. – poinformował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.
Dokumenty nie miały zgody Główny Inspektorat Ochrony Środowiska ani jego odpowiednika w Norwegii na przywóz tego rodzaju towaru i był niezgodne z przepisami o transgranicznym przemieszczaniu odpadów, ponieważ towar deklarowany, w dokumentach, nie zgadzał się z tym, co było w ładowni.

Inspektorat ponadto podał, że „odpady zgromadzone w ładowni były mokre, wyczuwalny był zapach stęchlizny”, zaś „drewniane zrębki przemieszano z lakierowanymi i pomalowanymi farbą, a także folią”. Ponadto, wśród odpadów w ładowni znajdowały się również metale oraz „fragmenty płyt pilśniowych, laminowanych, przemieszane z gąbką tapicerską”.
Statek, który przypłynął 15 października do Polski. W piątek 19 października statek wypłynął z powrotem.
Źródło: Kresy.pl