
Znani celebryci wystawiają Ziemi nekrolog. Posiłkując się wnioskami pewnych „naukowców” znają już datę końca ludzkości. Przyczynić się do tego mają panujące upały i towarzyszące im nawałnice. Wiążą to ze zmianami klimatu wywołanymi działaniami człowieka.
Nekrologi z końcem świata ludzkości zamieścili Marcin Dorociński, Grażyna Wolszczak oraz Karolina Korwin-Piotrowska.
„Ludzkość 190.000 p.n.e – 2050 n.e.” – tak zaczyna się nekrolog ludzkości. Wynika z niego, że zostało nam 31 lat życia.
Powodem przewidywanej daty śmierci jest „globalne ocieplenie, utrata miejsc zdatnych do zamieszkania, głód, susza, wojny” – twierdzą.
– Myślicie, ze to przesada? Niestety nie! Walczmy! Nie dajmy się żywcem ugotować i udusić!!!! Ja mogę się pocieszać, ze i tak nie dożyję, ale przecież są dzieci…. – napisała Grażyna Wolszczak na Instagramie.
– Dokładnie tak – krótko skomentowała z kolei Karolina Korwin-Piotrowska. Z kolei Marcin Dorociński przekopiował jedynie opis z nekrologu, nie dodając własnego komentarza.
Takie przewidywania naiwnych celebrytów nie są niczym nowym. Od lat naukowcy przestrzegają przed tzw. końcem świata, którego data stale się przesuwa, a jak już kolejna przepowiednia się nie sprawdza, to pojawia się następna i tak się ten biznes kręci.