Protestujący w Hongkongu znaleźli sposób na wszędobylskie kamery obserwujące każdego na ulicy oraz okulary do rozpoznawania twarzy. Nałożyli na twarz maski, rodem z kreskówek.
Demokratyczni demonstranci z Hongkongu w piątek włożyli maski postaci z kreskówek podczas protestów w całym mieście tworząc ogromny łańcuch ludzi. Miał mieć długość 25 km wzdłuż linii metra.
Gromadząc się wzdłuż metra ręka w rękę, demokratyczni protestujący przebrani za postaci m.in. Kubusia Puchatka, Jokera i Guya Fawkesa.
Maski Fawkesa stały się reprezentantem protestów antyrządowych na całym świecie tzw. oburzonych.
Podnieśli lampki telefonu i skandowali hasła wzywające do „rewolucji naszych czasów” – okrzyku bojowego trwającego pięć miesięcy ruchu, który wstrząsnął chińskim miastem gwałtownymi konfrontacjami protestujących z policją.
Źródło: MailOnline