Salvini oskarża włoski rząd za tragedię u wybrzeży Lampedusa. Wiec z jego udziałem zgromadził 200 tys. osób [VIDEO]

Wicepremier Włoch Matteo Salvini w największym, już zamkniętym ośrodku dla imigrantów Europie. Zdjęcie: EPA/Orietta Scardino Dostawca: PAP/EPA.
Matteo Salvini w największym, już zamkniętym ośrodku dla imigrantów Europie. Zdjęcie: EPA/Orietta Scardino Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Matteo Salvini zorganizował manifestację przeciwników rządu Ruchu Pięciu Gwiazd i Partii Demokratycznej. Pojawiło się około 200 tysięcy osób, a sam lider oskarżył włoski rząd o fatalną politykę imigracyjną i pośredni wpływ na ostatnią tragedię na Morzu Śródziemnym.

Na początku października u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa zatonęła drewniana łódź wioząca 50 imigrantów. W ostatnich dniach z morza wyłowiono kolejne siedem ciał, w tym jedno małe dziecko. Łącznie zginęło 28 osób.

REKLAMA

Salvini odpowiedzialnością za katastrofę obarczył nowy włoski rząd, który uformował się po odsunięciu Ligi Salviniego z koalicji rządowej. Wcześniej Salvini twardo stał na stanowisku o zamknięciu włoskiej granicy dla przybyszy z Czarnego Lądu, ale po zmianie władzy decyzję cofnięto.

Te ofiary to efekt działań tych wszystkich „dobroczyńców”, głoszących hasła otwartych portów, Włochów jako miejsca dla wszystkich, entuzjastów przemytników – mówił na wiecu Salvini.

Liczba „rejsów” natychmiast potroiła się. Czy ci, którzy pozwolili na ponowne otwarcie portów, teraz opłakują zmarłych? – pytał.

Gdy Salvini kierował Ministerstwem Spraw Wewnętrznych Włoch, wprowadził system „zamkniętych portów”. Liczba ofiar na Morzu Śródziemnym wg raportu ONZ zmniejszyła się wówczas do 2269 w 2018 roku, wobec 3139 w 2017 roku i aż 5096 rok wcześniej.

Rząd, który współtworzył Salvini rozpadł się w połowie września br. Nie rozpisano jednak nowych wyborów, o co apelował nie tylko Salvini, ale i większość społeczeństwa, tylko powołano lewicową koalicję pod przewodnictwem Giuseppe Contego.

Podczas zorganizowanego wiecu Salvini opowiedział się również za niepodległością Katalonii. Ponownie wezwał do rozpisania przedterminowych wyborów we Włoszech, a zwracając się do uczestników mówił: – Tu nie ma ekstremistów, ale są dumni Włosi. Zwykli ludzie, naród przeciwko elitom, plac przeciwko pałacom władzy.

W demonstracji udział wziął również eurodeputowany i były trzykrotny premier Silvio Berlusconi, przywódca Forza Italia. – Jesteśmy tu, by sprzeciwić się rządowi podatków. Jesteśmy tu, by odesłać do domu rząd niewybrany przez Włochów – oświadczył, po czym dodał, że obecny rząd Ruchu Pięciu Gwiazd i Partii Demokratycznej jest „najbardziej lewicowy” w historii.

Wesprzyj VII Konferencję Prawicy Wolnościowej (kliknij w obrazek).
Wesprzyj VII Konferencję Prawicy Wolnościowej (kliknij w obrazek).

REKLAMA