Konfederacja Wolność i Niepodległość złożyła do Sądu Najwyższego wniosek o unieważnienie wyborów w kilku okręgach. O szczegółach poinformował Robert Winnicki, który był gościem niedzielnej audycji „Radia ZET”.
O przygotowywaniu takiego wniosku posłowie Konfederacji informowali podczas pierwszej konferencji prasowej w Sejmie 15 października. Jak powiedział Winnicki, wszelkie formalności prawne zostały zakończone i odpowiednie dokumenty znalazły się w Sądzie Najwyższym.
– Konfederacja złożyła do Sądu Najwyższego protest wyborczy, domagając się unieważnienia wyborów parlamentarnych. Chcemy powtórzenia wyborów w niektórych okręgach, w których w wyniku propagandy TVP nasi kandydaci nie zostali posłami – powiedział Winnicki.
Polityk dodał, że gdyby media publiczne rzetelnie informowały o przebiegu kampanii wyborczej, to Konfederacja uzyskałaby dużo lepszy wynik. – Mielibyśmy nie 6,81 procent, ale 8, 9 czy nawet 10 procent. Nie 11 posłów, tylko 40-50 – stwierdził.
TVP ponad prawem
W trakcie kampanii wyborczej TVP i jej flagowy program „Wiadomości” wielokrotnie kłamali na temat Konfederacji. W efekcie czterokrotnie przegrali proces wyborczy, ale ostatniego wyroku nie wykonali.
Zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu, „Wiadomości” TVP miały pokazać pełne sondaże z wynikiem Konfederacji i opublikować przeprosiny. Musieli to zrobić w piątek lub w sobotę i to pomimo obowiązującej ciszy wyborczej.
Zgodnie z art. 111 par. 6 Kodeksu wyborczego działania wynikające z orzeczenia sądu nie łamią ciszy wyborczej. TVP dobrze wiedziało o takim kształcie polskich przepisów, bo samo informowało o tym jeszcze rok temu.
Ostatecznie jednak TVP wyroku nie wykonało, stawiając się ponad prawem i zakłócając porządek wyborów. To bardzo niebezpieczny precedens. Dotychczas TVP wielokrotnie – nie tylko za rządów PiS – było oskarżane o stronniczość, ale po raz pierwszy doszło do tak otwartego ignorowania postanowienia sądu.
– Telewizja publiczna dopuściła się licznych manipulacji, połamania prawa wyborczego, największego zamachu na wolne, demokratyczne wybory, jakie były po roku 1989, dlatego w tej sprawie będziemy interweniować – mówił na konferencji prasowej Winnicki.