Noblowska woda sodowa uderzyła do głowy Tokarczuk? Snuje wizje o akcyzie na mięso. „Za 50 lat będziemy się wstydzili, że jedliśmy mięso” [VIDEO]

Olga Tokarczuk/fot. Facebook Wroclaw [Wroclove]
Olga Tokarczuk/fot. Facebook Wroclaw [Wroclove]
REKLAMA

Olga Tokarczuk spotkała się z fanami na festiwalu Bruno Schulza we Wrocławiu. Snuła na nim fantazje na temat przyszłości. Uważa, że ludzkość będzie się za 50 lat wstydzić tego, że jadła mięso. Nieliczne zaś produkty mięsne będą obłożone wielką akcyzą.

Bogowie metaforycznie rzecz biorąc to nasze potencjały, które nosimy w sobie i możemy nazywać imionami bogów. (…) Duchowość ma większy sens dzisiaj niż kiedyś. Na naszych oczach kompromitują się kontenery duchowości, które do niedawna traktowaliśmy serio – mówiła Olga Tokarczuk.

REKLAMA

Żyjemy w świecie kompletnego rozmycia, chaosu. Jestem przekonana, że żyjemy w świecie zmiany paradygmatu. Te stare formy dzisiaj się kompletnie rozmyły. (…) W ciągu naszego życia będziemy musieli zbudować nowy rodzaj rozumienia świata. Mnie się wydaje, że nie da się opisać świata bez metafizyki. (…) to nie dotyczy kwestii Boga, to dotyczy przeczucia, że jest coś więcej, głębiej, a nie z wyznawaniem wiary i chodzeniem tu i tam – dodała.

Odniosła się też do kwestii jedzenia mięsa. Zrównała przy tym zwierzęta z ludźmi.

Granica między człowiekiem i zwierzęciem jest postawiona w sztuczny sposób. Żyjemy w czasach, które te granice przesuwają. Cudownie jest wiedzieć, że Nowa Zelandia ustanowiła dekretem, że zwierzęta czują i mają swoje prawa. Wydaje mi się, że wszyscy będziemy szli w kierunku Nowej Zelandii i za 50 lat będziemy wstydzili się, że jedliśmy mięso. Jestem pewna, że tak się stanie – fantazjowała Tokarczuk.

Myślę, że mięso będzie obłożone ogromną akcyzą i tylko najbogatsi ludzie będą sobie mogli na to pozwolić – dodała noblistka. Zgromadzona publiczność zareagowała na te słowa brawami.

REKLAMA