Chińscy urzędnicy protestują przeciwko sztucznej inteligencji wykrywającej korupcję. System działa… zbyt dobrze

Cenzura Internet
Xi Jinping. / foto: YT
REKLAMA

W Chinach powstał system oparty o sztuczną inteligencję, którego zadaniem jest wykrywanie korupcji. Chińscy urzędnicy już go oprotestowują. Wszystko dlatego, że… działa zbyt dobrze.

Rozrośnięty państwowy lewiatan, w którym nie stworzono miejsca na obiektywny system kontroli jest idealnym środowiskiem do hodowania korupcji.

REKLAMA

Chińskie władze dostrzegły ten problem i siedem lat temu wdrożyły system oparty o sztuczną inteligencję, który będzie obiektywnie wyłapywał skorumpowanych urzędników, nie bojąc się konsekwencji, które mogłyby płynąć z tego działania, gdyby podjął się go człowiek.

Używaniu systemu sprzeciwiają się chińscy urzędnicy. W wielu miejscach został nawet wyłączony. Wszystko przez to, że… działa zbyt dobrze. W ciągu siedmiu lat działania system pomógł w ujęciu 8721 funkcjonariuszy publicznych winnych korupcji, nepotyzmu, marnotrawstwa lub nadużyć władzy.

Co ciekawe większość z nich nie trafiła do więzień, tylko dostał pouczenia i przestrogę, że będą od teraz obserwowani 24/h. To sprawiło, że u większość z nich zaobserwowano poprawę postępowania.

Jaki jest argument urzędników przeciwko systemowi? Ponoć szukając urzędniczych potknięć, sztuczna inteligencja przegląda również wrażliwe i osobiste dane. W komunistycznym świecie taka argumentacja jednak nie znajduje podatnego gruntu, a Xi Jinping raczej nie zrezygnuje z systemu, ponieważ pomógł mu on oczyścić partię z jego przeciwników politycznych.

Źródło: Rp.pl

REKLAMA