
Rosyjski urząd statystyczny podaje, że ubytek ludności tego kraju w okresie od stycznia do sierpnia był w tym roku większy o 30% niż w poprzednim. Oznacza to także ujemny przyrost naturalny.
Od stycznia do sierpnia 2019 r. urodziło się w Rosji 994,3 tys. ludzi, z kolei zmarło 1,213 mln. Oznacza to, że zgonów jest 1,2 raza więcej niż narodzin. Jeszcze gorzej te statystyki wyglądają w skali niektórych regionów kraju. Otóż w 32 z nich liczba zgonów była wyższa o 1,5-2,1 raza.
Demografowie zwracają również uwagę na kwestię ruchów migracyjnych. Mianowicie więcej osób wyjeżdża z Rosji niż do niej przyjeżdża.
W latach 1987-2017 w aż 69 na 85 subiektów (częściach składowych Federacji Rosyjskiej) liczba ludności spadła co najmniej o 20%. Jak podają statystyki, w obwodzie murmańskim wskaźnik ten wyniósł 34 proc., w sachalińskim 31 proc., archangielskim 26 proc., pskowskim 24 proc., amurskim 24 proc., kirowskim 24 proc., iwanowskim 22 proc., twerskim 22 proc., tambowskim 21 proc., konstromskim 20 proc., smoleńskim 18 proc., władimirskim – 16 proc., riazańskim 16 proc., orłowskim 15 proc., jarosławskim 14 proc.
To jeszcze nie wszystko. Od stycznia do czerwca 2019 r. spadła także liczba osób w wieku produkcyjnym, a więc zdolnych do pracy, i to aż o około milion.
Źródło: finanz.ru, kresy.pl