Sezon grzybowy pomału się kończy, albowiem po pierwszych nocnych przymrozkach nie będzie już czego szukać w lasach. To dobry czas na podsumowanie. W tym roku ceny grzybów w skupach poszły w górę, a więc i zbieracze mogli więcej zarobić.
W szczycie sezonu ceny w skupach były znacznie niższe. Ze względu na wysyp borowików, ich ceny z dnia na dzień potrafiły spaść nawet o 500%.
Ile kosztują grzyby w skupie? Dla przykładu, w województwie świętokrzyskim borowiki „białe” są skupowane za 28 zł za kg; borowiki „żółte” – po 10 zł za kg; borowiki „zielone” i inne grzyby – po 3 zł za kg, z kolei mleczaje jodłowe po 15 zł za kg.
W tym roku w polskich lasach pojawili się profesjonalni zbieracze. Głównie pochodzą oni z innych krajów.
– To nowy trend, z którym świętokrzyscy leśnicy spotkali się po raz pierwszy – informuje Edyta Nowicka, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.
Najlepsi grzybiarze mogli w tym sezonie zarobić nawet 7 tys. zł. Nic więc dziwnego, że tak wiele osób ruszyło do lasów.
Policjanci otrzymali również dużo zgłoszeń o zaginięciu podczas grzybobrania. Jednym z najgłośniejszych takich przypadków był 76-latek z Dobromierza, który został odnaleziony dopiero w trzeciej dobie poszukiwań.
– Nie wszyscy amatorzy grzybów znają lasy, do których się udają. Często wybierają się tam w pojedynkę, przeceniając swój zmysł orientacji w terenie – informują funkcjonariusze.
Źródło: fakt.pl
