Lekarz usunął pacjentowi zdrową nerkę. Wyrok sądu budzi wątpliwości

Operacja. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay
Operacja. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay
REKLAMA

Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu lekarza Aleksandra B., oskarżonego o nieumyślne wycięcie pacjentowi zdrowej nerki, zamiast chorej, objętej zmianami nowotworowymi. 

Prokuratura oskarżyła chirurga o narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wyrok jest prawomocny.

REKLAMA

Zdaniem śledczych, Aleksander B., nie dokładając należytej staranności, nieumyślnie wyciął pacjentowi zdrową, prawą nerkę, zamiast lewej – która była objęta zmianami nowotworowymi.

Zarzucono mu, że przed zabiegiem nie zapoznał się z wynikami badań tomograficznych i usg, nie przeprowadził też kontrolnych badań usg i nie zapoznał się ze wszystkim wynikami badań pacjenta. To, zdaniem prokuratury, doprowadziło do nieodwracalnego błędu w sztuce lekarskiej.

W czwartek wrocławski Sąd Okręgowy uznał Aleksandra B. winnym tego, że nie dokładając należytej staranności, nieumyślnie wyciął pacjentowi zdrową, prawą nerkę, zamiast lewej, która była objęta zmianami nowotworowymi. W stosunku do wyroku z pierwszej instancji, sąd obniżył lekarzowi karę z dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata, na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Obrona chciała uniewinnienia lekarza, oskarżenie zaś utrzymania wyroku z pierwszej instancji.

Do błędu lekarskiego doszło 12 maja 2015 r. Pacjent z guzem nowotworowym na lewej nerce był operowany przez Aleksandra B. w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej we Wrocławiu. B. był lekarzem prowadzącym i operatorem zabiegu nefrektomii.

Źródło: PAP

REKLAMA