
Sławomir Neumann był w czwartek gościem Roberta Mazurka w radiu RMF FM. Rozmowa dotyczył nie tylko sprawy związanej z Tczewem, ale także wyników wyborów parlamentarnych.
– 25 tys. głosów myślę, że to jest wynik, który nie jest wynikiem moich marzeń. Mógł być znacznie lepszy i byłby znacznie lepszy gdyby nie ta cała akcja hejtu – mówił na antenie RMF FM Neumann.
W rozmowie Mazurek nawiązał również do problemu kratek na kartach wyborczych. Niektórzy politycy Koalicji Obywatelskiej twierdzili bowiem, że logo ich komitetu mogło wprowadzać w błąd, przez co niektórzy wyborcy stawiali znak „X” na nim, a nie w kratce do tego przeznaczonej. Prowadzący zapytał wprost, czy Neumann uważa wyborców KO za „mniej rozgarniętych od przedszkolaków”.
– Nie, nie uważam. (…) Panie redaktorze, jeden z naszych protestów, trzeba być uczciwym w ocenie, dotyczy sytuacji w jednym z okręgów senackich, gdzie startował śp. Kornel Morawiecki. Trzynaście dni przed wyborami zmarł, ordynacja mówi o tym, że można wymienić kandydata na 15 dni przed wyborami. Ja uważam ten protest absolutnie za uzasadniony – odpowiedział polityk.
Mazurek odpowiedział na te słowa uznając je za „podręcznikowy brak klasy”.
– Ja nie mówię teraz jakie pan ma odczucia o klasie lub braku kolasy. Ja mówię teraz o przepisach, które są, które powinny obowiązywać wszystkich i tyle. (…) nie słyszałem z ust polityków Platformy, czy Koalicji Obywatelskiej podważania wyników wyborów do Senatu. W żadnym z wywiadów. (…) Te protesty są a propos złamania prawa w niektórych okręgach. I tyle – bronił się Neumann.
– Wy uważacie, że wasi wyborcy, to są niemoty. No błagam, trochę więcej szacunku do ludzi, którzy na was głosują – odrzekł Mazurek.