Piotr Woźniak-Starak, milioner i producent filmowy, zginął 18 sierpnia br., w wyniku nieszczęśliwego wypadku na jeziorze Kisajno na Mazurach.
8 listopada na ekrany kin wejdzie film „Ukryta Gra”, ostatnia produkcja, która została ukończona przed śmiercią producenta.
Agnieszka Woźniak-Starak odsunęła się w cień po tragedii, jednak gdy zbliża się premiera „Ukrytej gry”, postanowiła dodać na swoim instagramowym profilu post, w którym wypowiada się na temat najnowszego filmu jej zmarłego męża. Stwierdza, że choć projekt był bardzo ciężki, dał jej ogromną radość i cieszy się, że mogła być jego częścią:
Ten film to trzy lata ciężkiej pracy całego Watchout Studio i wielu innych wspaniałych ludzi. To był ciężki projekt, ale jestem z chłopaków niesamowicie dumna i cieszę się, że przynajmniej w maleńkim stopniu mogłam być jego częścią. Razem z Joasią Sulmirską i Krzyśkiem Arszennikiem przygotowaliśmy making of „Ukrytej gry”, czyli reportaż o kulisach powstawania filmu, a sytuacji kryzysowych, wierzcie mi, nie brakowało. Mogłabym o tym filmie pisać bez końca, o wspaniałej scenografii Allana Starskiego (musicie zobaczyć jak spektakularnie wyczarował Brooklyn na warszawskiej Pradze!), o niesamowitych zdjęciach Pawła Edelmana, o Billu Pullmanie, który jest chyba najbardziej uroczym człowiekiem na świecie, o Piotrku i Krzysiu Tereju, którzy walczyli o tę produkcję jak lwy, ale tak naprawdę chciałam Wam powiedzieć – idźcie na ten film, żeby zobaczyć kawałek naprawdę dobrego światowego kina, które od początku do końca powstało w Polsce – czytamy.
Źródło: instagram.com/aga_wozniak_starak