Średnia płaca w Polsce za drugi kwartał 2019 roku wynosi 4,84 tys. zł brutto – wynika z danych GUS. Prawdziwe zarobki w gospodarce są dużo niższe – udowadnia money.pl.
Średnie zarobki w naszym kraju zawyżane są przez duże firmy i branżę finansową, a także z powodu nieuwzględnienia w wyliczeniach mikrofirm – uważa portal.
Sam wylicza średnią – ważoną liczbą pracowników. Prawdziwa przeciętna płaca wynosi, według tych wyliczeń, około 4,45 tys. zł brutto, czyli 3220 zł na rękę.
Średnia podawana przez GUS nie jest ponadto dostępna w każdym segmencie gospodarki. I tak:
- W przedsiębiorstwach z minimum 10 pracownikami (zatrudniają łącznie 6,4 mln osób, na 16,5 mln wszystkich pracujących w gospodarce) średnia płaca wynosi 5,08 tys. zł brutto miesięcznie.
- W bankach, firmach ubezpieczeniowych i innych podmiotach sektora finansowego (244 tys. osób, 159 tys. w bankach) średnie zarobki kształtowały się na poziomie 8,15 tys. zł brutto (7,7 tys. w bankach).
- Pracownicy sfery budżetowej (zatrudnionych 1,6 mln osób) zarabiali średnio 4,5 tys. zł brutto miesięcznie.
- Według wrześniowego raportu, prezentującego sytuację najmniejszych firm z maksimum 10 pracownikami (zatrudniających łącznie 4,3 mln osób), w mikroprzedsiębiorstwach płace znacznie odbiegają od średniej krajowej, portal konstatuje: płaci się tam marnie, średnio 3,2 tys. zł brutto miesięcznie.
Jak podkreśla money.pl, to urealniony obraz polskiego pracownika, uwzględniając fakt, że informacje o zarobkach dotyczą 12,52 mln pracowników z ogólnej liczby 16,46 mln zatrudnionych.
Słowem: nawet GUS nie podaje całej prawdy i stwarza wyimaginowany obraz naszej gospodarki.
Źródło: money.pl
