
Rafał Otoka-Frąckiewicz należy do najbardziej zagorzałych krytyków Konfederacji. Jeszcze przed wyborami regularnie uderzał w środowisko prawicy pozaparlamentarnej. Razem z Rafałem Ziemkiewiczem przekonywali, że Konfederacja nie ma szans na wejście do Sejmu RP. Później śpiewali nawet piosenkę, ponieważ przegrali zakład…
Tym razem Rafał Otoka-Frąckiewicz krytykował Roberta Winnickiego, chwalił Artura Dziambora a samą Konfederację nazwał… „partią eventu”.
„Winnicki to mistrz eventu. Całą swoją partię zbudowali na evencie. Jednym z najlepszych, udanych jest coroczny spacer po Warszawie 11 listopada (wypowiedź o Marszu Niepodległości – przyp. red.)” – mówił Rafał Otoka-Frąckiewicz.
„Grzeje emocje i będzie grzał. Ludzie się wpienią, spotkają na ulicy – prawacy, lewacy – i będzie rozpierducha” – dodawał.
Źródło: wSensie/YouTube