Autor „Wiedźmina” jest pewien, że serial na podstawie jego książek może powtórzyć sukces „Gry o Tron”, a zapewne nawet ją przebije. Produkcja Netflixa ma mieć premierę jeszcze w tym roku.
Andrzej Sapkowski udzielił wywiadu dla magazynu „Corriere la lettura”. Autor polskiej klasyki literatury fantastycznej odpowiedział na ciągłe porównania wiedźmińskiego uniwersum z „Grą o Tron” George’a R.R. Martina. Obaj autorzy znają się prywatnie.
– Doceniam pracę George’a RR Martina . Lubię jego sagę, ale on stwierdził, że jego książki mają zbyt wielu bohaterów. Kiedyś zapytałem go: „Ale dlaczego zabijasz wszystkie te postacie?”. „Bo mi się tak podoba”, odpowiedział. No cóż, nie sądzę, żeby czytelnicy czuli to samo. – mówił polski autor.
W wywiadzie Andrzej Sapkowski pokusił się o stwierdzenie, że prawie każdy autor pisze szeroko rozumiane „Fantasy”.
– Cała literatura jest na swój sposób fantastyczna, ponieważ opowiada o tym, czego wcześniej nie było poza papierem i nie ma znaczenia, czy piszesz o hobbitach, czy o miłości. – zauważył pisarz.
„Tłumaczenia zabijają ducha moich książek”
Książki Sapkowskiego tłumaczone są na dziesiątki języków. Autor ma to szczęście, lub nie, że sam jest poliglotą i może przeczytać większość tłumaczeń. Według niego translacje zabijają polskiego ducha jego książek.
– Polska literatura i mitologia wywierają bardzo silny wpływ na wszystkie moje książki. Niestety niektóre elementy giną w tłumaczeniach. Jedna nasza bajka opowiadała o szewcu, który zabija smoka. „Niemożliwe przedsięwzięcie”, powiedziałem sobie. „Nigdy by mu się to nie udało”. „Kto zabiłby potwory?” I tak stworzyłem Geralta, profesjonalnego łowcę bestii. – powiedział w wywiadzie autor.
„Wiedźmin od Netflixa osiągnie więcej niż Gra o Tron”
Zapytany o to, czy serial oparty o stworzone przez niego książki i opowiadania może powtórzyć sukces superprodukcji HBO, autor odpowiedział, że „tak”.
– Może ją nawet przebić. – stwierdził Sapkowski.
Źródło: Corriere la lettura