Kim był zabity przez Amerykanów terrorysta Abu Bakr Al-Baghdadi?

Abu Bakr al-Baghdadi Fot. Twitter
REKLAMA

Amerykańskie siły specjalne zlikwidowały wg słów Donalda Trumpa „najważniejszego terrorystę świata”. Jeszcze w nocy prezydent zapowiedział na Twitterze „coś wielkiego”. Potwierdziło się, chodziło o wyeliminowanie szefa Państwa Islamskiego. Prezydent mówiło „historycznej” operacji sił USA.

O śmierci Al-Baghdadiego informowano już wcześniej kilkakrotnie. W 2014 proklamował kalifat w Mossulu. Ostatni raz pojawił się na propagandowym nagraniu video z 29 kwietnia. Był poszukiwany przez kilka krajów.

REKLAMA

Trump dziękował za współpracę Rosji, Turcji Syrii, Irakowi i syryjskim Kurdom oraz agentom wywiadu. Dodał, że operacja miała miejsce w północno-zachodniej Syrii, a eliminacja terrorysty była jednym z priorytetów jego administracji.

Prezydent Trump zakończył swoje oświadczenie słowami: „Umarł jak pies. Umarł jak tchórz. Niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone. Dziękuję.” Kim jednak był Al-Baghdadi?

Jego prawdziwe nazwisko to Ibrahim Awad al-Badri. Abu Bakr al-Baghdadi urodził się w 1971 roku w biednej rodzinie w regionie Bagdadu w Iraku. Był pasjonatem piłki nożnej, o mało nie został prawnikiem, później był żołnierzem i zaczął studiować islamską teologię.

Podczas inwazji USA na Irak w 2003 r. utworzył małą grupę dżihadystów, ale nie zyskała ona rozgłosu. Został później aresztowany i uwięziony w znanym więzieniu Bucca w Iraku. Zwolniony z braku dowodów, dołączył do grupy partyzanckiej sunnitów wchodzącej w skład Al-Kaidy.

Z czasem doszedł do jej przywództwa. Korzystając z chaosu wojny domowej, jego bojownicy przenieśli się w 2013 roku do Syrii. Grupę terrorystyczną przemianowano na Państwo Islamskie, które zastąpiło Al-Kaidę.

W 2014 r. Abu Bakr al-Baghdadi wystąpił po raz pierwszy oficjalnie w meczecie al-Nouri w Mosulu w Iraku. Wezwał wszystkich muzułmanów do złożenia przysięgi na wierność i stał się samozwańczym przywódcą kalifatu na rozległych terytoriach podbitych w Iraku i Syrii.

W czasie wojny w Syrii kilkukrotnie ogłaszano jego śmierć, ale też regularnie ISIS rozpowszechniał jego nagrania. W czerwcu 2017 r. informację o jego zabiciu podczas nalotu na Rakkę podała Rosja.

Odpowiedzią było nagranie, na którym Abu Bakr al-Baghdadi, nakazywał zwolennikom ISIS „dawać odpór” i mówił, że aby „uzyskać łaskę Allacha i zwycięstwo, trzeba być cierpliwym i opierać się niewiernym, niezależnie od ich sojuszy”.

W kwietniu 2019 r. na nagraniu video ma 18-minutowe wystąpienie, w którym zapewnia, że po porażce w Iraku i Syrii „zemści się”, a walka z Zachodem to „długa bitwa”. Ten terrorysta udziału już w niej niej jednak weźmie.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA