74-letni Ivan Milat, najgorszy seryjny morderca w historii Australii, zmarł w więzieniu Long Bay. Potwór z antypodów chorował na raka gardła i żołądka.
Milat w latach 1989-1992 zamordował siedmiu turystów w australijskich lasach Belango. Morderca miał chorwackie korzenie.
19 września 1992 roku, spacerowicz odnalazł w Belango szczątki zaginionej turystki z Anglii, Joanne Lesley Walters. Dzień później, w tym samym lesie, funkcjonariusze policji znaleźli inną turystkę, Caroline Clarke. Rozpoznanie kobiet wcale nie było takie proste, ponieważ zwyrodnialec podziurawił ich twarze nabojami.
Trzynaście miesięcy później, również w odludnych lasach Belango, odnaleziono ciała Deborah Everist i Jamesa Gibsona. Ktoś zadźgał ich nożem.
Następne ciała należały do Simone Schmidl, Gabora Neugebauera i Anji Habschied. Psychopata używał dwóch technik zabijania naprzemiennie – jedne ofiary dźgał nożem, innym strzelał w twarz z broni palnej.
Potomek chorwackich imigrantów wpadł dopiero po tym, jak w 1996 roku turyście Paulowi Onionsowi udało się przed nim zbiec. W domu Milata znaleziono m.in. osobiste rzeczy zabrane ofiarom.
Niestety australijskie prawo nie przewidywało kary śmierci, więc zwyrodnialec został skazany na siedem kar dożywocia. Siła wyższa zrekompensowała ofiarom i ich rodzinom brak najwyższej kary – Milat zachorował na raka gardła i żołądka. Zmarł w męczarniach.
Źródło: The Guardian