
Kiedy środowiska konserwatywne ostrzegały przed przenikaniem groźnych terrorystów wraz z falą uchodźców – lewica piała z oburzenia. Tymczasem kolejny raz okazuje się, kto miał rację.
Jeden z najlepszych trenerów ISIS przedostał się do Grecji. Udawał uchodźcę. Wcześniej brał udział w egzekucjach, obcinał głowy. Ilu takich ludzi znajduje się obecnie na terytorium Unii Europejskiej i bez trudu może przemieszczać się od Lizbony po Warszawę? Nie wiadomo. Ta niewiedza jest przerażająca.
Służby zidentyfikowały mężczyznę na podstawie materiału fotograficznego. Od pewnego czasu namierzają także te kanały, którymi posługują się terroryści. Trener ISIS znalazł się na wyspie Kos wraz z młodszym synem, który oczywiście „chciał uciec od wojennego horroru”. Mężczyzna złożył dokumenty o azyl na podstawie paszportu – z fałszywymi informacjami. W połączonej bazie zdjęć szybko wykryto, że 45-letni „uchodźca wojenny” jest jednym z tych, którzy skutecznie tworzyli to piekło.
Mężczyzna został aresztowany. Przyznał się do przynależności do oddziału bojowego Al Nousra, powiązanego z Al-Kaidą.
Brał udział w okrucieństwach w miejscowości Ragga – będącej „stolicą” kalifatu islamskiego w Syrii. Walczył w Mosulu, Kabbani, Rakce.
Źródło: RealNews, pressnea.gr