„Wiatr feminizmu wieje w Watykanie”. Synod Amazonii spustoszy Kościół, a do dziwnych „postępowych” pomysłów dochodzi jeszcze bunt zakonnic

Papież Franciszek. / Foto: PAP/Abaca
Papież Franciszek. / Foto: PAP/Abaca
REKLAMA

Synod amazoński to nie tylko otwarcie drogi do zniesienia celibatu, czy krok w kierunku dopuszczenia kobiet do kapłaństwa, ale i dość dziwne praktyki „demokratyczno-feministyczne”.

Media donoszą, że „wiatr feminizmu wieje w Watykanie”. W czasie trwającego od trzech tygodni synodzie, pojawiła się grupa około dwudziestu zbuntowanych zakonnic, które twierdzą, że mają prawo głosować nad wnioskami synodu razem z biskupami.

REKLAMA

Poza ekologią, zniesieniem celibatu, czy dopuszczeniem kobiet do diakonatu, zajęto się też problem przemocy wobec kobiet w Amazonii. Teoretycznie nie ma w tym nic złego, ale Kościół Franciszka zdaje się gonić wszystkie tematy podnoszone przez lewicę, chociaż od zawsze jego siłą był pewien dystans wobec modernizacji i ocena zjawisk z perspektywy 2000 lat, które przeżył.

Nic dziwnego, że w takiej modernistycznej atmosferze pojawiają się też postulaty feministyczne. Pojawił się więc i list w formie petycji podpisanej przez 35 uczestników synodu, w tym 18 zakonnic, 4 ekspertów (2 to także zakonnice) i 2 gości specjalnych. Został on przesłany w piątek do papieża Franciszka razem z postulatem udzielenia na synodzie „prawa głosu dla kobiet”.

Watykan tego faktu nie skomentował, ale wszystko jest możliwe. Podczas poprzedniego synodu biskupów poświęconego młodzieży jesienią 2018 r., papież już naruszył zasady głosowania, dopuszczając do udziału przełożonych męskich zgromadzeń zakonnych.

Można dodać, że jeszcze przed rozpoczęciem synodu amazońskiego, na początku października, benedyktynki ze szwajcarskiego klasztoru przybyły specjalnie do Rzymu, aby „bronić prawa kobiet do głosowania”.

Źródło: AFP/ Le Parisien

REKLAMA