
No i stało się! Sylwia Spurek czyli europosłanka od ochronny kur przed gwałtami kogutów poinformowała, że odchodzi z Wiosny. „To nie jest Wiosna, do której wstępowałam, ale będę pamiętała tę, do której wstąpiłam. Jest tam wiele osób, które cenię i liczę na współpracę z nimi”. Czyżby kontrowersyjna polityk obraziła się na Roberta Biedronia?
Tego nikt się nie spodziewał! Europosłanka Sylwia Spurek zdecydowała się opuścić ugrupowanie Roberta Biedronia – Wiosnę. Czyżby ugrupowanie najsłynniejszego geja w Polsce było za mało lewicowe dla weganki noszącej skórzane paski?
„To nie jest Wiosna, do której wstępowałam, ale będę pamiętała tę, do której wstąpiłam. Jest tam wiele osób, które cenię i liczę na współpracę z nimi. Dziś zrezygnowałam z członkostwa w Wiośnie. Będę niezależną posłanką S&D w PE. Wartości, program, cele są bez zmian. Dziękuję!” – pisze na swoim Twitterze europosłanka.
Sylwia Spurek do marca 2019 roku była zastępcą Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. Wówczas odeszła z biura RPO i dołączyła do partii Wiosna.
Następnie z list partii Roberta Biedronia wystartowała w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których uzyskała mandat europosła. Tam zasłynęła swoimi pretensjami o menu w stołówce w europarlamencie. Teraz ma być niezależną posłanką we frakcji socjaldemokratów.
To nie jest Wiosna, do której wstępowałam, ale będę pamiętała tę, do której wstąpiłam. Jest tam wiele osób, które cenię i liczę na współpracę z nimi. ▶️ Dziś zrezygnowałam z członkostwa w Wiośnie. Będę niezależną posłanką S&D w PE. Wartości, program, cele są bez zmian. Dziękuję!
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) 28 października 2019
Źródło: Twitter