Trwa konflikt w sprawie zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS. Przeciwne zniesieniu jest Porozumienie Jarosława Gowina. To nie jest takie proste, że rząd może się z tego wycofać, gdyż jest to pozycja budżetowa – twierdzi z kolei minister finansów, inwestycji i rozwoju, Jerzy Kwieciński.
Wygląda na to, że będziemy szukać innych rozwiązań, bo nasi koalicjanci rzeczywiście dość mocno stawiali tę sprawę. Nie będziemy za 30-krotność umierać – stwierdził 25 października zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel.
W projekcie budżetu na 2020 r. założono zniesienie ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.
Rzecznik rządu Piotr Müller stwierdził, że w budżecie państwa w 2020 r. może być niewielki deficyt ze względu na potencjalne wycofanie się z tego pomysłu. – To prawdopodobny wariant – ocenił.
O kwestię zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS pytany był zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel. – Jeśli chodzi o 30-krotność, to tutaj jeszcze nie kończymy rozmowy. Wygląda na to faktycznie, że będziemy szukać innych rozwiązań, bo nasi koalicjanci rzeczywiście dość mocno stawiali tę sprawę. Nie będziemy za 30-krotność umierać – powiedział Fogiel.
Dopytywany, czy w tej sprawie zapadła już decyzja, Fogiel odparł: – Czekamy jeszcze na takie ostateczne postawienie kropki nad „i”, ale jeśli miałbym np. obstawiać jakieś pieniądze, to raczej obstawiłbym to, że pozostanie, niż że zniknie.
Wicepremier i szef Porozumienia Jarosław Gowin oświadczył dwa tygodnie temu tygodniu, że Porozumienie nie zagłosuje za likwidacją 30-krotności. W jego ocenie przyjęcie projektu byłoby uderzeniem w najwyżej wykwalifikowanych specjalistów.
W ubiegłym tygodniu Gowin podkreślił, że w jego ocenie budżet na 2020 r. trzeba będzie znowelizować. – Bo jeżeli zrezygnujemy z likwidacji 30-krotności – a to jest postulat Porozumienia – to faktycznie w budżecie braknie pięciu miliardów złotych – dodał.
Zgodnie z dotychczasowym projektem budżetu na 2020 r. dochody i wydatki wyniosą po 429,5 mld zł, co oznacza, że w przyszłym roku w kasie państwa nie będzie deficytu.
Źródło: PAP