Oto konsekwencje pisowskiego planu podniesienia płacy minimalnej! „W trzech branżach zatrudnienie już spadło o 7 tysięcy osób”

fot. nczas
REKLAMA

Przedsiębiorcy nie tylko myślą o redukcji zatrudnienia, ale zaczynają już zwalniać ludzi. Coraz więcej pracowników obawia się swoją pracę i przewiduje zwiększenie się bezrobocia w kraju.

Dla pracodawców wyzwaniem jest zapowiedź rosnącej skokowo płacy minimalnej, dodatkowo w sytuacji zbliżającego się spowolnienia gospodarczego.

REKLAMA

Jeszcze we wrześniu dane GUS świadczyły o przewadze optymistów, którzy prognozowali, że bezrobocie będzie maleć. Miesiąc później liczba optymistów i pesymistów praktycznie się zrównała. To najwyższa, tak gwałtowna zmiana od lipca 2016 roku – podkreślają eksperci. Na pesymistyczne nastroje wpływa głównie podwyżka płacy minimalnej, która zbiegnie się ze spowolnieniem gospodarczym, o którym otwarcie już mówi rząd.

Decyzja o wzroście pensji minimalnych najbardziej wpływa na branże, w których płace są obecnie poniżej średniej krajowej. W trzech takich branżach zatrudnienie od stycznia do września spadło już o 7 tys. osób. Są to produkcja odzieży (średnia płaca 3008 zł brutto), produkcji skór i wyrobów skórzanych (3283 zł) oraz dział administrowania i działalności wspierających (3738 zł).

Z badań koniunktury w firmach płyną niepokojące informacje także w przypadku innych segmentach gospodarki. Po raz pierwszy od stycznia 2017 r. przewaga firm planujących cięcia kadrowe zarysowała się w branży przemysłowej, transporcie, handlu detalicznym i hurtowym.

Większość firm pytanych o najważniejsze bariery w ich działalności wskazuje na rosnące koszty zatrudnienia. Takie odpowiedzi pojawiają się w przypadku 52 proc. firm hurtowych, 59 proc. w handlu detalicznym i aż 65 proc. w sektorze budowlanym. W przypadku budownictwa i handlu detalicznego są to poziomy rekordowe w kilkunastoletniej historii badań.

Źródło: money.pl

REKLAMA