Wiele wskazuje na to, że PiS szykuje się do dodatkowego opodatkowania grupy produktów zawierających cukier. Motywuje to oczywiście dobrem naszym i naszych dzieci, a także tym, że … w innych krajach Unii wprowadzono już taki podatek.
Stanowisko Konsultanta Krajowego w dziedzinie Zdrowia Publicznego, które może zostać wykorzystane jako uzasadnienie do ustawy wprowadzającej nowy podatek, opublikowano 24 października na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Jarosław Pinkas pisze o podjęciu dyskusji na temat przyjęcia regulacji zmierzających do ograniczenia spożycia produktów wysokosłodzonych, w tym napojów.
Z uzasadnienia wynika, że powodem jego troski jest epidemia otyłości z jaką mamy do czynienia w Polsce. Pinkas twierdzi, że winę za taki stan rzeczy ponosi nadmierne spożycie cukrów.
– Z niepokojem obserwuję, że częstość występowania nadwagi i otyłości w Polsce stale wzrasta i dotyczy obecnie już ponad połowy dorosłych i jednej piątej dzieci. Nadwaga i otyłość stają się tym samym jednym z najpowszechniej występujących problemów zdrowotnych – pisze Pinkas dodając długą listę chorób związanych z otyłością.
– Wśród czynników sprzyjających rozwojowi nadwagi i otyłości wymienia się m.in. niewłaściwy styl życia, przemiany technologiczne redukujące wysiłek fizyczny, środowisko, w którym funkcjonujemy, a także coraz większa popularność produktów spożywczych o dużej zawartości cukru – w tym zwłaszcza wysokoenergetycznych przekąsek oraz napojów. Badania wskazują, że słodzone napoje i przekąski są jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za wzrost masy ciała. – czytamy dalej.
Następnie Pinkas wskazuje, że wiele krajów Unii Europejskiej przyjęło już podobne regulacje. W tym kontekście pojawia się w końcu słowo, które jest kluczem dla wprowadzenia takich przepisów a mianowicie podatek.
– Estonia, Irlandia, Wielka Brytania, Węgry, Dania, Francja przyjęło przepisy wprowadzające dodatkowe opodatkowanie dla produktów zawierających cukier. Przepisy te mają w większości przypadków formę dodatkowego podatku produktowego na rzecz zdrowia publicznego, a objęte są nimi (najczęściej) napoje z dodatkiem cukrów, w których zawartość tego składnika przekracza określoną w przepisach wartość. – czytamy w opublikowanym stanowisku.
W ostatniej części opublikowanego stanowiska Pinkas proponuje już wprost receptę w postaci wprowadzenia takiego podatku także w Polsce.
– W związku z narastającym problemem nadwagi i otyłości, w tym dramatycznym pogorszeniem sytuacji wśród dzieci za konieczne uważam podjęcie dyskusji na temat wprowadzenia przepisów prawnych ograniczających spożycie cukru, które uzupełniłyby ww. przepisy mające skutek dla całej populacji polskiej. Można osiągnąć ten cel wprowadzając np. „podatek” od cukru, tak aby jego struktura zachęcała do zmiany receptur przez producentów żywności. – czytamy.
Pinkas pisze, że zebrane w ten sposób pieniądze mają trafić do systemu opieki zdrowotnej.
– Ponadto pozyskane za pomocą takiego podatku środki pozwoliłyby na stworzenie nowego źródła budżetowego dla finansowania publicznego systemu ochrony zdrowia, a w szczególności takich jego elementów jak promocja zdrowia i profilaktyka. – napisano w stanowisku.
Troska Jarosława Pinkasa o nasze zdrowie nasze i naszych dzieci jest doprawdy wzruszająca. Czekamy teraz na obowiązkowe ćwiczenia fizyczne dla wszystkich obywateli, bo bez wątpienia korzystnie wpłynie to na kondycję zdrowotną całego społeczeństwa.
Podpowiadamy też socjalistom z PiS, że oczywiście będzie to dodatkowa szansa, by nałożyć kolejny podatek dla tych co się od ćwiczeń uchylają, albo za zwiększone spalanie tlenu podczas ćwiczeń dla tych co trening podejmą. Uzasadnienie wszak jest bez znaczenia, ważne żeby kasa płynęła do budżetu.
Źródło: gis.gov.pl
