Solidaruchy chcą wykończyć społeczeństwo. Żądają, by utrzymywać ich na emeryturze już po 35 latach „pracy”

Piotr Duda. Foto: PAP
Piotr Duda. Foto: PAP
REKLAMA

Związkowcy „Solidarności” poczynają sobie coraz śmielej. Chcą, by społeczeństwo płaciło im za nic już po 35 latach „pracy”. Niestety, jest duża szansa, że niezmieniony rząd, który już wcześniej ulegał roszczeniowym związkowcom, przyklepie także i ten pomysł.

W kończącej się kadencji Sejmu „Solidarność” przeforsowała wiele szkodliwych pomysłów w parlamencie. Wprowadzili zakaz handlu, przez co wielkie zagraniczne sieci wygryzają drobnych polskich przedsiębiorców. Podniesiono płacę minimalną i wymuszono zapowiedź gigantycznej podwyżki, która zakończy się masowym zwalnianiem pracowników najniższego szczebla.

REKLAMA

Przewodniczący związku zawodowego o nazwie „Solidarność” Piotr Duda jednak wciąż nie ma dość. Chce, by wprowadzić emerytury stażowe. Mężczyźni mogliby przechodzić na emeryturę po 40, a kobiety po 35 latach płacenia składki na ZUS.

PiS nie mówi „nie”, ale nie jesteśmy w stanie określić, kiedy nasz postulat zostanie spełniony. Możemy jednak zadeklarować, że „Solidarność” będzie powtarzać to żądanie, także podczas zbliżającej się kampanii prezydenckiej – powiedział Marek Lewandowski, rzecznik Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

Są przemysły, w których ludzie z powodów zdrowotnych nie mogą dłużej pracować. Jeśli odkładali składki, powinni mieć wybór: dalsza płaca lub emerytura, o ile jej wysokość będzie satysfakcjonująca – dodaje.

Źródło: se.pl

REKLAMA