Ambasada Izraela w Warszawie została zamknięta. Żydowski ambasador, który atakował Konfederację, strajkuje

Ambasador Izraela Alexander Ben Zvi fot. PAP/Radek Pietruszka
Ambasador Izraela Alexander Ben Zvi fot. PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Ambasada Izraela w Warszawie została w środę zamknięta do odwołania tak jak wszystkie ambasady i placówki konsularne Izraela na świecie ze względu na strajk dyplomatów i wojskowych attache wynikający ze sporu wokół finansów.

Nowy ambasador Izraela w Polsce, Alexander Ben Zvi, zaledwie po kilku dniach od przybycia do Polski bierze udział w strajku.

REKLAMA

Zanim rozpoczął strajk zdążył dwukrotnie zaatakować Konfederację w wywiadach prasowych zarzucając ugrupowaniu antysemityzm.

Zmuszeni zostaliśmy do zawieszenia funkcjonowania naszej placówki. Wynika to z decyzji Ministerstwa Finansów Izraela, która naruszyła porozumienie podpisane pomiędzy dyplomatami, a Dyrektorem Generalnym Ministerstwa Finansów 21 lipca 2019. Decyzja ta wprowadziła jednostronną zmianę w istniejące od kilkudziesięciu lat procedury – poinformowano w oświadczeniu zamieszczonym w środę na Facebooku Ambasady Izraela w Polsce. Oświadczenia o takiej treści wydały też inne izraelskie placówki dyplomatyczne na świecie.

Dodano, że „Ambasada pozostanie zamknięta, usługi konsularne nie będą świadczone, a wejście na teren placówki zostanie ograniczone”.

Dyplomaci izraelscy zawsze działają na rzecz dobra swojego kraju. Niestety wspomniana decyzja Ministerstwa Finansów nie pozostawia nam wyboru, ponieważ narusza podstawowe interesy Państwa Izrael – napisano, wyrażając nadzieję na „rychłe rozwiązanie tego kryzysu”.

Wszystkie placówki zawiesiły działalność o godz. 1 w nocy czasu izraelskiego (północ w Polsce) – informuje portal The Times of Israel.

Portal wyjaśnia, że spór dotyczy kwot wypłacanych izraelskim dyplomatom i attache wojskowym pełniącym misję za granicą, pokrywających szeroki zakres wydatków, w tym poniesionych w związku z organizowanymi wydarzeniami czy transportem.

Ministerstwo Finansów dąży do zmiany sposobu zwracania poniesionych kosztów i do naliczania podatków od tych sum. Taki ruch – pisze portal – poważnie uderzyłby w dyplomatów i attache, którzy od dawna skarżą się na niskie zarobki i złe warunki pracy.

Resort chce też, by nowy system działał wstecz, co wiązałoby się z koniecznością wypłaty przez dyplomatów tysięcy dolarów – dodaje The Times of Israel.

To nie pierwszy strajk pracowników placówek dyplomatycznych Izraela. W 2014 roku zamknięto 103 ambasady i konsulaty na świecie; był to taki pierwszy przypadek w historii Izraela – pisze The Times of Israel.

Obecnie Izrael ma na świecie 69 ambasad, 23 konsulaty i pięć misji specjalnych, w tym przedstawicielstwo przy ONZ.

Źródło: PAP

REKLAMA