
Pilnie strzeżona tajemnica wreszcie ujrzała światło dzienne. Okazuje się, że ojciec Tadeusz Rydzyk oraz Lech Wałęsa już w latach 90. kontaktowali się w ważnej sprawie. O wszystkim opowiedział o. Rydzyk w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”.
Lech Wałęsa dziś jest jednym z największych wrogów szeroko pojmowanego obozu Prawa i Sprawiedliwości. Jednak w przeszłości było zupełnie inaczej. Wałęsa współpracował m.in. z Kaczyńskim, a także kontaktował się z o. Rydzykiem.
W długim i szczerym wywiadzie opowiedział m.in. o tym, jak powstawało jego radio. A początki nie były łatwe, głównie przez problemy z Polską Agencją Radiową. – Cały czas byli na nie, zachowywali się w sposób mało cywilizowany, traktowali mnie bardzo nieprzyjemni – opowiada o. Rydzyk.
Główny problemem było połączenie stacji w Toruniu i Bydgoszczy. – Zapytałem ich, jak inni łączą swoje stacje. Odpowiedzieli, że przez kabel lub radiolinię. Zapytałem: No jak tak można? Wszyscy mogą tylko my nie? Czy Pan Bóg stworzył świat tylko dla komunistów? I jakoś daliśmy radę – wspomina.
W wywiadzie nie zabrakło też miejsca na wspomnienia związane z byłym Prezydentem Polski Lechem Wałęsą. Wspomnienia wyjątkowe, bo po raz pierwszy wyjawione publicznie. Okazuje się, że o. Rydzyk oraz Wałęsa byli w pewnym momencie w ścisłym kontakcie.
– Wielokrotnie musieliśmy prosić o mobilizację słuchaczy, ludzi dobrej woli. Pisaliśmy do biskupów, do władz, w tym do prezydenta Lecha Wałęsy. Myślałem, że skoro katolik, to pomoże. Ale nic nie pomógł – opowiada o. Rydzyk.