Rafał Trzaskowski ogłosił plan walki z kierowcami, nazywany dla niepoznaki planem szybkiej poprawy jakości powietrza w Warszawie. Pomysły Prezydenta Warszawy są absurdalne i oczywiście nie przyniosą zapowiadanego efektu. Do kuriozalnej propozycji odniósł się publicysta Rafał Ziemkiewicz.
– Oprócz podniesienia stawek za płatne parkowanie warszawski ratusz chce także ustalić Śródmiejską Strefę Płatnego Parkowania, w której parkowanie miałoby być droższe niż w pozostałej części SPPN – zapowiedział w środę prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
Według zapowiedzi ratusza wyjściowe stawki, które mają obowiązywać w ŚSPP to 4,9 za pierwszą godzinę i 7 zł za trzecia godzinę. Dodatkowo parkowanie w ŚSPP będzie płatne także w weekendy. Urzędnicy chcą również powiększyć Strefę Płatnego Parkowania Niestrzeżonego.
Oprócz Woli i Pragi Północ, gdzie toczą się konsultacje z mieszkańcami w tej kwestii, nowe parkomaty mają stanąć na Pradze-Południe i w Porcie Praskim, w Śródmieściu Południowym, w kolejnych rejonach Mokotowa oraz na Ochocie, na Mokotowie Południowym, na Woli w rejonie ulicy Jana Kazimierza oraz na Żoliborzu. W sumie nowy obszar Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego miałby się powiększyć o blisko 40 600 miejsc postojowych.
Do absurdalnego pomysłu władz Warszawy odniósł się publicysta Rafał Ziemkiewicz. – Ścisłe centrum ma powietrze lepsze niż obrzeża. Powietrze psują bowiem nie samochody a małe kotłownie a zwłaszcza piece domowe. Przekaz dla idiotów – czyli dostodowany do politycznego targetu, warszawskiej lemingozy – napisał na Twitterze.
Ścisłe centrum ma powietrze lepsze niż obrzeża. Powietrze psują bowiem nie samochody a małe kotłownie a zwłaszcza piece domowe. Przekaz dla idiotów – czyli dostodowany do politycznego targetu, warszawskiej lemingozy. https://t.co/HRVhg3Xy7m
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) October 31, 2019
Źródło: PAP/Twitter
