Jak można być taką bestią? Wyniosła córeczkę na mróz, by ta umarła w męczarniach pod liśćmi!

Małgorzata G. zabiła swoje dziecko. Foto: Facebook/ pexels
Małgorzata G. zabiła swoje dziecko. Foto: Facebook/ pexels
REKLAMA

18- letnia Małgorzata G. po nowym roku bezlitośnie zamordowała swoją córeczkę. Dzieciobójczyni wyniosła dziecko do lasu na mróz i przykryła liśćmi. Potem gdy ono zmarło, ciało noworodka ukryła w szafie. Sąd za tą zbrodnię wydał bardzo niski wyrok. 

Jak donosi fakt.pl 18-latka nie mieszkała sama, a z rodzicami, którzy nie mieli pojęcia o ciąży. Jak ustalili śledczy, kobieta miała rodzić w tajemnicy. Po urodzeniu postanowiła zamordować swoją córeczkę. Zamiast oddać dziecko do adopcji ta zabrał noworodka do lasu na mróz, by dziewczynka w męczarniach zmarła z wyziębienia.

REKLAMA

Jak to często w życiu bywa, ta makabryczna zbrodnia wyszła na jaw przypadkiem. Dzieciobójczyni zgłosiła się do szpitala z powodu dolegliwości niezwiązanej z ciążą. Lekarze jednak od razu zorientowali się, że dziewczyna niedawno była w ciąży.

Od razu do akcji wkroczyła policja. Funkcjonariusze znaleźli noworodka zawiniętego w ręczniki w szafie w pokoju dziewczyny. Jak podaje fakt.pl, według biegłych, ten potworny czyn był spowodowany szokiem poporodowy. Ponoć według lekarzy kobieta nie wiedziała co robi.

30 października zapadł niezwykle niski wyrok. Małgorzata G. za zamordowanie swojej córeczki otrzymał jedynie karę, roku pozbawienia wolności. Dodatkowo na poczet kary sąd zaliczył Małgorzacie dwa miesiące, które już odsiedziała w areszcie.

Oskarżona zrozumiała naganność swojego czynu, a jego traumatyczne konsekwencje będzie ponosić jeszcze przez bardzo długi czas – mówiła sędzia Elżbieta Wylęgalska.

Jak twierdzą psycholodzy sądowi, oddalono zarzut znieważenia zwłok, bo choć schowanie martwego dziecka w domu jest bestialski i chore, to miało to być spowodowane chęcią bycia przy córce.

Źródło: fakt.pl

REKLAMA