Roman Giertych przechodzi wielką przemianę? Rano masakruje aborcjonistki, a wieczorem pisze do prezesa PiS „Drogi Jarku…”

Roman Giertych. Foto: PAP/Marcin Bielecki
Roman Giertych. Foto: PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

Roman Giertych od rana zaskakuje wyborców PO-KO, którzy upatrują w nim autorytetu. Najpierw rano skrytykował feministki z redakcji „Wysokich Obcasów”; później wieczorem obwieścił wszystkim, że jest kuzynem Jarosława Kaczyńskiego.

Aborcja uzdrawia… tak jak eutanazja

REKLAMA

Roman Giertych prawdopodobnie obudził się dziś rano z chęcią wpędzenia środowiska KOD i PO-KO w silnie skonfundowanie. Osoby związane z tzw. „totalną opozycją” najczęściej popierają aborcję, eutanazję i wszystkie inne wynalazki kultury, którą Jan Paweł II trafnie określił cywilizacją śmierci.

Tymczasem mecenasowi Giertychowi przypomniało się dziś, że w zasadzie to od zawsze przedstawia się jako konserwatysta, i postanowił skrytykować pewne postępowe piśmidło za oburzający artykuł o „zdrowotnych skutkach aborcji”.

– W “Wysokich Obcasach” zamieszczono tekst o uzdrawiającym działaniu aborcji. Jak Pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera. Czekamy na tekst o pozytywnych dla chorego skutkach eutanazji. – napisał prawnik.

To co obecnie dzieje się w komentarzach pod wpisem Giertycha przywodzi na myśl zachowanie mrówek po wsadzeniu kija w mrowisko. Wszelkiej maści postępowcy i KOD-owcy wpadli w panikę i miotają się wyraźnie nie wiedząc co mają myśleć.

„Drogi Jarku…”

Wieczorem zaś Roman Giertych napisał list do Jarosława Kaczyńskiego, w którym przypomina mu ich pokrewieństwie. Całość utrzymana jest w dość humorystycznym tonie – mecenas chciałby, żeby Kaczyński zatroszczył się o niego, tak jak o innych członków rodziny i znalazł mu jakąś ciekawą posadę. Poniżej całość:

„Drogi Jarku!
Pewnie się zdziwisz, że piszę na ty, ale przesłano mi Kochany Kuzynie wywód genealogiczny Minakowskiego, z którego wynika, że mój prapraprapradziadek Kacper Kazimierz Sas był prapradziadkiem Jadwigi Sarć, która wyszła za Stanisława Święckiego, którego brat Czesław Święcicki ożenił się z Kazimierą Jasiewicz, która była siostrą Aleksandra Jasiewicza, twojego Kuzynie dziadka.

Otóż zajmując się różnymi sprawami adwokackimi (pewnie o niektórych słyszałeś…) nie zauważyłem, że zbliża się powołanie nowego rządu, a przecież Twojego nowoodnalezionego kuzyna musisz jakoś uwzględnić. Skoro tatuś naszego prezydenta, kuzynka premiera, siostry, bracia, szwagierki, wujowie, siostrzenice, bratanice, fryzjerki, kierowcy, koleżanki fryzjerek etc.etc. naszych kochanych posłów PiS zajmują poczesne miejsca w obozie dobrej zmiany, to i ja pomyślałem, że dla mnie jakieś miejsce się znajdzie. Przecież nie jestem kuzynem zwykłego posła, który może liczyć jedynie na jakąś radę nadzorczą tylko jestem kuzynem samego Ciebie.

Wicepremierem już u Ciebie byłem (brrr, aż mi się zimno robi na samo wspomnienie), ale Prokuratorem Generalnym to byłbym idealnym, tym bardziej, że Ziobro w ogóle nie jest spokrewniony, czy spowinowacony ani z Tobą ani z premierem i nie wiadomo jak się znalazł w dobrej zmianie.

Tak więc Kuzynie daj znać, a wpadnę na herbatkę i obgadamy przy rodzinnym stole co i jak.

Dodam, że nie wątpisz chyba w mój obiektywizm. A przecież tego wszyscy oczekują od prokuratorów. Zapewniam Cię mój drogi, że we wszystkich sprawach mógłbyś liczyć na moją niezależność, szczególnie w sprawie, która boli Cię tak bardzo. Byłbym ślepy jak Temida i realizowałbym prawo i sprawiedliwość…

Twój kochający,
kuzyn Roman”

Źródło: Twitter/FB

REKLAMA